Stuhr to nazwisko kojarzymy z Jerzym czy Mackiem Stuhrem czyli aktorami ale tym razem starszy Stuhr w roli jak i aktora jak i reżysera.
Film jest dobrym reprezentantem tego typu filmu. Nie ma przesady, wielkiego cierplienia, ani szmirowatej obyczajówki wszystko jest całkiem dobrze wyważone. TRafne przedstawienie sytuacji rodzinnej(żony i 3 dzieci) bez ojca po 20 latach. Brak heroiczności "bohatera narodowego" jakim jest/był głowny aktor jest dla mnie dużym + gdyż sam ten temat jest dosc kontrowersyjny więc pewnie przeniosłoby się to również na film :). Muzyka jak i gra aktorów stoi na bardzo dobrym poziomie. Scenografia mozna by powiedziec była "przeciętna: tak jak w życiu" jednak to dawało urok temu filmowi przedstawiąjacy rzeczywistośc a nie wyidealizowany świat po latach. We wszytskim brakowało mi jednak jakieś iskry czegoś co by zaskoczyło.
Ogólnie rzecz ujmując film jest zrobiony w umiejętny i wyrachowany sposób z dobrą grą aktorów, jednak arcydziełem nie jest gdyż nie ma elementu, który by widza wzruszył, zaskoczył czy zadziwił...
Moja ocena 8/10 w porywach 8,25/10
Pozdrawiam