Wstrząs. Niemoc. Bezsilność. To jedyne, co pozostało we mnie, po trzecim obejrzeniu tego filmu.
Za każdym razem uderza z tą samą siłą. Sam film jest wybitny. Jednak historia, którą opowiada,
jest po prostu... "zbyt naga". Kolejne sceny coraz mocniej obezwładniają widza. Od muzyki na
początku, po napisy końcowe.. Kiedy ktoś mówi "film", pierwszym o jakim myślę, jest właśnie
"Pogorzelisko".
własnie obejrzalem, po prostu niesamowity, mam ocenione ponad 800 filmow i to jest moja druga dyszka. po prostu perfekcyjny, niesamowicie poruszajacy. musze sie jeszcze przespac z tym co obejrzalem i moze bede mogl z siebie wydusic wiecej :)
jednak nie wydusze duzo wiecej. dwie sceny w tym filmie kompletnie rozlozyly mnie na lopatki, SPOJLER! scena gdy porwali autokar i ona chciala uratowac dziecko, jako swoja corke. a druga to rozmowa z bratem, ktory zalamany mowil "przeciez 1 + 1 musi sie rownac 2", perfekcyjne
A zwłaszcza reakcja siostry, kiedy... zrozumiała. Być może najbardziej wiarygodne i przerażające westchnienie, jakie kiedykolwiek nakręcono.
W pełni się zgadzam. Film przez duże F ! Wgniata w fotel, w którym siedzi się jeszcze długo po napisach końcowych..