Ostrzegam, że mogę miejscami lekko zaspoilerować.
Początek trochę mnie zawiódł, bo myślałem, że nie zaczną od trumny i nie przeprowadzi się w niej cały film, a że pokażą chociaż urywek tej sceny o której opowiada w filmie Ryan...
Przez więkoszość czasu można było słuchać film i np sobie ćwiczyć, bo nie był konieczny kontakt wzrokowy z filmem, gdyż ciągle było to samo, w sumie nie wiem czy to plus czy minus filmu, ale ja wykorzystałem ten czas podczas "oglądania filmu":P
Emocje z wężem były ciekawe, poczułem się jakbym tam był.
Podsumowując. Pomimo tego, że film był to film mega niskobudżetowy to jednak emocje miejscami były naprawde dobre, szczególnie samo zakończenie, dlatego właśnie dzięki tym emocją jakie były w filmie dałem 6/10.
Pozdrawiam.