Oczywiscie jesli chodzi o zgodnosc z faktami, film pozostawia sporo do zyczenia, jesli jednak potraktowac go luzno, przygodowo, a nie z naukowym podejsciem, to przyznam, bardzo dobra, trzymajaca w napieciu rozrywka na wolny wieczor.
A z ciekawostek poprawilabym te o zamarzaniu paliwa, gdyz wydaje mi sie, ze wyraznie powiedzieli 150° Fahrenheit'a. Nie wiem, czy to, ze maszyny byly w uzytku robi roznice, ale w nieodpalonym np aucie wystarczy ok minus 60°C, zeby paliwo zamarzlo.
Ovzywiscie czlowiek nie zamarzlby w tej temperaturze tak od razu, ale powiedziano tez pozniej, ze jak oko tego 'cyklonu' zblizalo sie juz do punktu zero, temp, spadala o 10 stopni na sekunde, co tlumaczyloby kwestie tak szybkiego zamarzniecia po uderzeniu w ziemie (czyli po zamarznieciu paliwa i wielu sekundach, jak nie minutach. Takie moje dywagacje.. :)
I tak polecam.