Co to było? Drewniana gra aktorska, beznadziejne,sztuczne dialogi.I nie chodzi mi o temat filmu,bo akurat gówno mnie obchodzi czy Polacy bili żyda,albo odwrotnie.Bo to było tak dawno że nie warto już ciągle o tym mówić,i lepiej myśleć o przyszłości.Chodzi mi o film jako film,totalny gniot gdzie sie nic kupy nie trzyma.Przyjeżdża z Ameryki nie wiadomo po co,chodzi w jednej koszuli,jakieś śmieszne bójki.W środku żyta żydowskie nagrobki(po co?)Gaszą pożar gałązkami,itp,itd.Taki badziew to tylko polaczki mogą wyprodukować,i za co ta ocena 7,5.Chaotyczny gniot,masa żenujących nieudolnych scen.No nie mam słów.
Nie do końca rozumiem, co masz na myśli z tym że "nic sie kupy nie trzyma" bo nie wspominasz o tym w dalszej części wypowiedzi. Co do koszuli, ukradli mu walizkę. Nagrobki, w polu ponieważ je tam przeniósł, wynika z fabuły. Parę scen rzeczywiście, wypada niezbyt przekonująco. Mimo wszystko myślę że bardzo przesadzasz z tak ostrą krytyka, dodając jeszcze że takiego gniota tylko my mogliśmy wyprodukować. Stwardnienie niestety kompletnie dowodzi twojego słabego zorientowania i bardzo wąskich chwały horyzontów.
Jeszcze chodzisz do gimnazjum ... bo zdecydowanie nie zrozumiałeś, o czym jest ten film:(
Zbyt trudna tematyka jak dla Ciebie, pooglądaj lepiej pokemony :)