Musicalowa wersja "księcia i żebraka" nim powstała przebyła długa drogę z licznymi zmianami. Inspiracją był film z 1937 roku "On the Avenue". Reżyserem, który miała rozpocząć był Billy Wilder, męska rola była przeznaczona dla Gregory Pecka, poprawki, które wniósł do scenariusza Artur Miller, podniosły znaczenie roli Marilyn , natomiast pomniejszyły rolę Pecka. Wilder i Peck zrezygnowali, po nich Cary Grant, Charlton Heston, Rock Hudson, James Steward...z różnych powodów albo braki wokalno - taneczne lub obawa przed cieniem MM.
George Cukor podjął się reżyserii i wypadła ona słabo , ale obsadził w męskiej roli Yves Montanda i to był strzał w dziesiątkę, przystojny, wokalnie dobry i aktorsko i nie obawiał się konfrontacji z MM.
Film zaczyna się od najlepszej sceny, sceny w której MM w pełni swoje walory wokalno - taneczne ukazuje, wachlarz emocji, seksapilu, czaru i uroku...
W tej scenerii zobaczył ją Jean-Marc Clement, milioner, który przyszedł zobaczyć przedstawienie parodiujące jego osobę, Marię Callas, Elvisa Presleya i Van Cliburna...zakochuje się w aktorce i postanawia pociągnąć intrygę aktora - amatora parodiującego samego siebie i zdobyć dziewczynę.
Zostajemy wciągnięci w zabawna intrygę, po drodze czekają nas świetne utwory, gagi, sceny w których Clemente będzie uczył się śpiewu, dykcji, tańca, mówienia dowcipów a nawet kupi dowcip...
Marilyn Monroe gra doskonale, sceny wokalno - taneczne świetne, dialogi, bardzo naturalna, kostiumy dopasowane do rewii, wygląda bardzo dobrze oscylując pomiędzy zwyczajną dziewczyną a zaraz gwiazdą - seksownym wampem z wachlarzem emocji.
Montand zagrał bardzo dobrze, śpiew, naturalność, urok osobisty w udawaniu bogacza i biedaka, zmagania się talentu aktorskiego z amatorszczyzną, nauczycielskie lekcje z Gene Kelly - Bing Crosby - Milton Berle ubawią.
Smaczku filmowi dodaje fakt, że podczas kręcenia romans kwitł pomiędzy głównymi bohaterami.
Frankie Vaughan wart jest uwagi, świetny wokal i gra.
Wciąż w uszach słyszę te utwory : "My heart belongs to Daddy", "Let's make love", "Incurably momentic", "Specialization". Film nominowany do Oscara w kategorii najlepsza muzyka, zasługa Earle Hagen, Cyril J. Mockridge , Lionel Newman.