Film godny uwagi i polecenia to na pewno. Kazdemu motocykliście powinien sie podobac.
MI podobał sie bardzo. Jednak caly film zepsula mi koncowka, kiedy Smoke odpuscił
manetkę i dał wygrać KId'owi. Pytanie po co? Kazdy kto sie sciga chyba nie chce latwych
zwyciestw. KId chcial go pokonac, jednak nie udalo by mu sie to gdyby "mistrz Kaliforni" nie
puscil manetki gazu. Coz jednym moze sie podobac koncowka innym nie.
Daje 9/10 tylko za koncowke pozatym bez zastrzezen.
no chyba cie straszy! sam jezdze motocyklem ale takiego badziewia w zyciu nie widzialem. w koncowej scenie goscie scigaja sie scigaczami (hayabysa i chyba zx12r) po polnej drodze kazdy z nich wbiaj chyba po 10 biegow. Co to ma byc? jeden z gorszych filmow jakie widzialem ocena 2/10 za motocykle tak by bylo 1/10