film przesmieszny. teksty miazdzace np: jestem pawiem pozwulcie mi latac;p. ale najlepsza jest scena kiedy opowiada jak byl alfonsem no normalnie czacha dymi;p
Mi się podobało, jak na pogrzebie się bili, ale cały czas gadali szeptem, no bo w końcu pogrzeb. :]
scena jak opowiada o studiach świetna, ale mi podobał się też Michael Keaton jako kapitan:
- jak rodzina?
- dziękuje. dobrze. mój syn jest biseksem:)
albo : - w okolicy grasuje gwałciciel...a nie, przepraszam, to z drugiej pracy:)
i te teksty z piosenek TLC:)
Jeszcze przypomniała mi sie rozmowa z tym kapitanem przez telefon :) Farrel pyta się co ma zrobić z Ershonem:
Kapitan: Ile razy wam mówiłem żeby go zostawić w spokoju.
Farrel: (odwraca się do partnera i pyta się ile razy kapitan mówił że mamy go zostawić w spokoju, a Terry pokazuje dwa) Terry mówi że dwa razy.
Kapitan: wściekły rzuca słuchawkę.
To najlepsza scena według mnie, świetnie zagrana i jest zabawna :)