nastawilam sie na beke, ucieszylam obsada, bo wiekszosc aktorow uwielbiam ogladac w filmach a tu taki zonk. Zastanawialam sie nad 4-5, ale realnie oceniajac film wg mnie jest megaslaby. Po poczatkowej akcji myslalam, ze bedzie supersmieszna komedia, a od czasu Highsmitha i Dansona nie zasmialam sie doslownie nawet raz. Szkoda, bo potencjal byl. Patrzac na doswiadczenie aktorskie w ykonem tez nie powinno byc problemu? Czego wiec zabraklo?
ja tez spodziewalam sie czegos lepszego, tez myslalam ze po pierwszej polowie sie rozkreci ale zaczal mnie jeszcze bardziej irytowac o ile bylo to jeszcze mozliwe ;/ dno totalne, poczucie humoru na poziomie o ktory mozna sie potknac, zalosny strasznie :/ ten film moglby rownie dobrze wogóle nie powstac :/