Parodia filmow policyjnych...tak to nalezy odebrac. Calosc opiera sie przede wszystkim na tekstach i wyglupach aktorskich. Oczywiscie bryluje Ferrell, przycmil wszystkich. Szkoda bylo mi Wahlberga, bo lubie aktora ale byl malo....komediowy, chociaz mistrzostwo pokazal w scenie przy obiedzie z Ferrellem i Mendes. Ten obiad, calosc lacznie z zakonczeniem byla po prostu bombowa. Dla tej sceny warto obejrzec film. Film musial byc zabawny, bo mnostwo ludzi rzalo, lacznie ze mna. Nie czepiam sie fabuly, bo z gory miala byc glupia, i taka byla. Mendes....eh, cudowna. W sumie, wszystko co wiazala sie z Ferrellem i jego kobietami w filmie bylo udane. Tak czy inaczej, mozna sie posmiac na seansie. Drewiany pistolet i gwizdek...hehe.