Wszyscy wiemy, jaki ten film będzie. Wystarczy zobaczyć, kto napisał scenariusz i kto reżyseruje. Ten film powstał tylko po to, aby zarobić dużo pieniędzy opierając się na kontrowersji. Już widzę ludzi, głosujący na opozycje, którzy pójdą na ten film, żeby pokazać "faka" PISowi. A Vega przez swoje filmiki wrzucane do sieci, robi wrażenie, że chodzi tylko o walkę z PISem. I ten tekst, że "Obejrzyjcie zanim go ocenzurują".... A jemu chodzi tylko o kase.
Moim problemem jest to, że ja ten film bym obejrzał, żeby się przekonać, żeby móc wystawić ocenę i zapomnieć. Ale kurcze, nie chce być tym milion którymś widzem, który dał się oszukać i z którego producenci i reżyser będą mieli polewkę.
PS. Jestem członkiem jednej z partii opozycyjnej i angażuje się w tą kampanię dosyć intensywnie.
Doskonale Cie rozumiem. Też miałam ten dylemat, ale stwierdziłam, że pójdę i przekonam się na własne oczy, żeby mieć niezależną opinię. Na filmy Vegi nie chodzę, nie oglądam (oprócz Służb specjalnych). Widzę, że coś chciał zrobić, ale to człowiek nie posiadający po prostu kompetencji do nakręcenia sensownego filmu. To zestaw scenek z przebrzmiałych skandali medialnych, a poważne sprawy, jak zabijanie praworządności, niszczenie wizerunku Polski na arenie międzynarodowej, dewastacja mediów i jeszcze parę innych w ogóle nie wybrzmiały. Chcę z całego serca odsunięcia PIS-u od władzy, ale nie tędy droga.
Najgorsze w reklamie tego filmu jest to -że mnie wciągnęła. Nie film, ale jego właśnie reklama (film jest bardzo słaby).
Mam serce po prawej stronie (to nie oznacza, że jestem za pis), i takie hasełka jak "zabijanie praworządności", jak " niszczenie wizerunku Polski na arenie międzynarodowej, dewastacja mediów i jeszcze parę innych" w ogóle do mnie nie trafiają, to ściema jednego obozu przeciw innemu. Brutalna prawda 'endeka'(?) -mam gdzieś kilku ludków z POLITYCZNEGO trybunału, interesuje mnie praca i podatki. Mam gdzieś inną orientację -interesuje mnie, by każdy to trzymał u siebie w domu. Co do 'wizerunku Polski', to radzę poznać nieco historię, dlaczego taką prasę mamy na zachodzie/ wschodzie od dawna (od dawna!), i dlaczego i nie chodzi tu aż tyle o kwestie ideologiczne, ale o BIZNES, pobudka!
Nigdy chyba nie zrozumiem, jak można nie przejmować się faktem, że w Twoim kraju nie działa prawo? To, że jakiś urzędnik może zakwestionować prawomocny wyrok sądu? Wyobraź sobie, że walczysz z niesłuszną decyzją Urzędu Skarbowego albo ZUS-u. Sąd wydaje wyrok na Twoją korzyść, a urzędnik tego wyroku nie wykonuje, bo mu się nie podoba, niezgodny jest z linią partii, której jest wyznawcą. Zniszczenie praworządności, to zniszczenie fundamentów państwa i dotyczy nas wszystkich. Jak już będzie dyktatura pełną gębą i w trakcie 2 kadencji swoich rządów wyprowadzą nas z Unii, odczujesz to na własnej skórze. Ale będzie za późno.