Ale ma jeden minus. A mianowicie Cindy. To jak mnie wkurzała to po prostu poezja. Wiem, że film oparty na faktach i przeszła przez piekło oraz nie miała miłego dzieciństwa ( wręcz koszmarne ) ale taką głupotą się wykazała. Dostała z dwie albo trzy razy ochronę od Jacka a ona i tak uciekała do tej meliny albo chciała wylecieć do innego stanu. Zaraz się na mnie rzucą obrońcy kobiet, mówiąc że "była w rozsypce" albo "Nie wiedziała co ze sobą zrobić" ( To zamiast wylecieć już to poszła do kibla się zaćpać i dalej puszczać ) itp. Nie jest mi jej żal tak samo jak tych prostytutek "zgwałconych" i zabitych przez Roberta Hansen'a. Amen
Nie zwróciłeś uwagi na to, że ona nie bardzo miała gdzie się podziać? To była w końcu naiwna, roztrzepana małolata uprawiająca nierząd, poza tym strach przed prześladowcą mieszał się w niej ze strachem przed udziałem w śledztwie, rozprawą i wszystkim co się z tym wiąże - do końca nie była do tego przekonana. W tej sytuacji głupie zachowania są bardzo prawdopodobne.