Warto obejrzec, ale nie nalezy spodziewac sie za wiele. Nie rozumię porównań do filmu "Cztery wesela i pogrzeb". Jedyne co łączy oba filmy to fakt ze wiekszość scen ma miejsce w sali weselnej, ale poczucie humoru i fabuła zupełnie inne. Oczywiście "Cztery..." wygrywa w tym starciu. Bardzo mi sie podobała kreacja Rachel McAdams. Oglądałam wczesniej "Pamiętnik", Już rolą w tym filmie Rachel zrobiła na mnie ogromne wrażenie i "Polowaniem..." potwierdziła, że jest bardzo dobra aktorką.
Ot, taki sobie filmik, czasu nie uwazam za stracony, ale nie jest to jakis cud. Sprawnie zrobiona komedia z celnymi i mniej celnymi dowcipami. W sam raz na 5-7 :). Pozdrawiam!
Jeśli chodzi o Rachel to polecam ci malwina "Red eye", tam dopiero pokazuje na co ją stać. Coś mi się wydaje, że wyrasta na kolejną gwiazdę Hollywood, w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Jeśli natomiast chodzi o sam film to uważam go za raczej przeciętną komedię i daje 6/10, dałabym 5 ale dodam 1 punkt, za scene gwałtu (na wesoło) na jednym z bohaterów. P.S. mnie nawet przez myśl by nie przeszło, że te dwa filmy ("4 wesela..."-klasyka komedii romantycznej, w najlepszym brytyjskim wydaniu i "Polowanie na..."") można w ogóle porównywać. Pozdro