Od czasów "REJSU" uwielbiam naturszcyków. Ażeby skrucić zapędy adwersarzy dodam, że absolutnie nie takich jak w Big Brother. Faktem jest karirea muzyczna Kukiza, Bolca lub Shazzy, ale w dziewicami ekranowymi to oni są prawie (oprócz Pawła) wszyscy. Film ten sprawił mi nie lada zakłopotanie, po braku opini widzę, iż reszcie interrecenzentów również, i chyba o to chodzi. Dziwne kino, lecz bardzo bliskie, groteskowo polskie. Z pewością po nie sięgnę jeszcze raz w videotece.