Dobry film,jedyny Polski horror od Wilczycy.Podobny do Teksanskiej masakry,hostel i innych

Nie rozumiem czemu oceniasz film i się wypowiadasz skoro go nie obejrzałeś do końca. Sama oceniłam go na 1, ale przekonałam się sama jakie to kiepskie. Nie można ocenić niczego na podstawie ośmiu pierwszych minut, litości :/

Tez tak kiedyś mówiłem - że trzeba obejrzeć do końca, by mów ocenić "uczciwie". Ale zrozumiałem, że takie podejście to błąd. Przemawia za tym kilka argumentów:

1. Podstawowa zasada reżyserii - zaciekawić widza już w pierwszych minutach. Jeśli to się reżyserowi nie udało, to co właściwie przemawia, by obejrzeć ten film do końca?

2. Jeśli w pierwszych 8 minutach widzisz rażące błędy reżyserskie i montażowe, to czego się spodziewać w dalszych minutach filmu? Że może od połowy będzie lepiej?

3. Tacy jesteśmy, że jeśli coś nie przykuwa naszej uwagi, idziemy dalej. Gdybyśmy chcieli "dla uczciwości" oglądać do końca każdy film, który się nam nie spodobał, to jak wyglądała by nasza codzienność?

4. Cudze błędy czasami nas rażą. Wtedy czujemy chęć ich skomentowania. Czy warto opinię dusić w sobie? A może napisać kilka słów, aby reżyser wiedział, jak ludzie odebrali jego dzieło?

5. Wypowiedzieć opinię o pierwszych minutach filmu, to jak wyjść z sali teatralnej podczas kiepskiego spektaklu. Nienaturalne byłoby oglądać dalej - wbrew sobie. Choć dla twórców to bolesne, stanowi część życia dzieła. Tak,m jak choroba stanowi część życia człowieka.

Gdy uświadomiłem sobie te argumenty, spojrzałem inaczej na zjawisko krytyki.

PS: długi post mi wyszedł. A miałem skrobnąć raptem dwa zdania. Jednakże ten temat traktuję poważnie i jest dla mnie w jakiś sposób istotny.

lubię to (ten komentarz) - miałem identyczne przemyślenia nt. prawa do oceniania filmów :)

3. Ja oglądam każdy film do końca. :)