Lock, stock... to zakręcony film. Świetnie sfilmowany (Ritchie potrafi) oraz świetnie zagrany. Dla mnie (i chyba nie tylko dla mnie) prawdziwy diament to postać grana przez Vinnie Jones'a. Super. I pomyśleć, że to były piłkarski "zakapior" z drużyny Wimbledon. Jak tak dalej się będzie rozwijał, to będzie lepszy od każdego etatowego "ponuraka" Hollywood-u. Dajcie Vinniemu szansę i równie błyskotliwy scenariusz, a zobaczycie.