Absurdalne ukazanie absurdów. Niezwykły film. Bardzo ciekawym aspektem filmu jest tworząca się
w klimacie przestrzeń, pustka i cisza, jakby świat był sceną dla kilku postaci, jakby wszystko działo
się tylko za przewodnictwem Henryka Bisty i Artura Barcisia.
Przypominajmy ten film, bo jest on kwintesencją absurdalności PRL-u
To prawda. Niestety jakoś nasza telewizja "z misją" nie za bardzo jest skora przypominać.
dziś przypomniała.
a tak notabene film bardzo mocno taki se
ni to kabaret starszych panów ni to bajera ni to nie wiadomo co
ni to śmieszne ni to zabawne ale wtórne do bólu