Dowody wskazują na to, że dzieci są bardzo podatne na zjawiska paranormalne. Dzieci widzą więcej niż dorośli, wiedzą to czemu dorośli nie dowierzają i starają się nas przed tym ostrzec. Solomonowie, typowa amerykańska rodzina z dwójką dzieci, wprowadza się do starego domu na odludziu. Ustronna posiadłość okazuje się niewinną fasadą, za którą powoli sączy się zło. Nastoletnia Jess i jej trzyletni brat Ben jako pierwsi zauważają dziwne zjawiska, ale rodzice nie chcą im wierzyć. Nawet stada kruków uporczywie krążące nad posiadłością nie wzbudzają ich podejrzeń. A dzieci ciągle próbują ich ostrzec, zanim na ratunek będzie za późno... Najnowszy horror fenomenalnych braci Pang, wyprodukowany przez Sama Raimi, twórcę takich przebojów, jak Klątwa, Spider Man i Martwe Zło.
Ciekawostki
Najstraszniejsze sceny dzieją się w świetle dnia Jednym z założeń filmu było to, że najstraszniejsze sceny będą działy się za dnia. "Nie chcieliśmy, żeby wszystko działo się w nocy? To takie oczywiste ? tłumaczy Dany Pang ? Pomyślcie tylko, kiedy coś, co powinno dziać się w nocy, zdarza się w dzień? Dokąd wtedy można uciec?" To, co zwykle wychodzi na świat pod osłoną nocy, w tym filmie zdarza się w biały dzień. Nic nie jest tym, czym się wydaje. Plantacja słoneczników wyznacza granice odosobnienia, spokoju i? uwięzienia, zaś krążące nad posiadłością Salomonów kruki zwiastują nadciągające niebezpieczeństwo. "Braci Pang sprawili, że dzień przestał być azylem, ostoją normalności. Dzień stał się groźny" - mówi producent filmu, William Serak. Sądzę, że udało się nam przy świetle dziennym obudzić najgłębsze ludzkie lęki i tym samym zrewolucjonizować gatunek, jakim jest horror". Fani wcześniejszych, kultowych już dreszczowców braci Pang (filmów The Eye i Re-cycle) doskonale wiedzą, jakich emocji można spodziewać się w ich najnowszym horrorze. Różnica jest tylko jedna: The Messengers ? Posłańcy został nakręcony w Stanach Zjednoczonych, a nie w Azji. Cisza jako najgłośniejszy środek wyrazu "Charakterystyczną cechą naszego stylu jest cisza - mówi Danny Pang - bo uważamy że to, co najbardziej przerażające rodzi się w ciszy. Nie potrzeba żadnych innych efektów. Nie potrzeba odcinać prądu, gasić światła, nie potrzebne są nam te efekty, które tak często widzi się w innych filmach tego gatunku...". Złowrogie krucze skrzydła "Udało się nam stworzyć najprawdopodobniej najstraszniejszą do tej pory scenę ataku ptaków w historii kina" - mówi producent Jason Shuman - "ciarki przechodziły nam po plecach, gdy to kręciliśmy..." "Kruki są jak sygnał, jak nieme ostrzeżenie. Nie mówią, więc muszą coś komunikować swoim zachowaniem" - mówi Oxide Pang. ? "Są posłańcami przynoszącymi wiadomości. Posłańcami, których trudno kontrolować..." Stado kruków, które wystąpiło w filmie należy do czeskiej treserki Oty Bares. Jej ptaki pojawiały się już w takich filmach jak "Czarna Dalia" i Wzgórze Nadziei. Nawiedzony dom W psychoterapii używa się nawiedzonego domu jako przenośni nawiedzonego umysłu człowieka. "Horrory, których kluczowym elementem jest nawiedzony dom są przerażające, bo odwołują się do niezbadanych zakamarków naszego mózgu, zapowiadając strach i wyolbrzymiając go... - tłumaczy producent filmu, Robert Tapert. "W domu czuje się nastrój nawiedzenia: udało nam się stworzyć klimat starego farmerskiego domu o małych oknach, przez które wpadają snopy światła, wydobywając z mroku tylko niektóre części pomieszczeń" - mówi scenograf, Alicia Keywan - "Te ciemne miejsca są przerażające. Masz wrażenie, że coś obcego, nieznanego ciągle zagląda zza drzwi i okien do miejsc, w których żyją nasi bohaterowie..." Zielona, symboliczna moc duchów Twórcy filmu postanowili odwołać się do chińskiej symboliki kolorów w projektowaniu wnętrz nawiedzonego domu Solomonów. "W chińskiej mitologii moc duchów określają kolory, a najwyżej w tej hierarchii stoi kolor zielony. Cały dom zaprojektowałam w różnych odcieniach zieleni: im ciemniejszy odcień wnętrza, tym straszniejszych scen możemy się spodziewać" ? wyjaśnia scenograf, Alicia Keywan. Pozornie spokojna plantacja słoneczników Zgodnie z koncepcją reżysera, dom Salomonów miało otaczać olbrzymie pole słoneczników. Znalezienie takiego pleneru nie było łatwe, zatem scenograf, Alicia Keywan, zdecydowała że trzeba go stworzyć. Na polach otaczających dom ekipa filmowa zasadziła? 65 000 słoneczników. "Słoneczniki były pierwszym z wielu elementów tego niesamowitego projektu i to o nich musieliśmy pomyśleć w pierwszej kolejności ? musiały przecież wyrosnąć do czasu zdjęć - mówi scenograf Alicia Keywan. ? I oczywiście, gdyby nam się nie udało, musielibyśmy w ostatniej chwili zamówić tyle samo sztucznych słoneczników z Chin i "obsadzić" nimi te pola, co przecież jest w miarę typowym zajęciem w branży filmowej? - śmieje się Alicia - ale to byłaby ostateczność. Takie sztuczne kwiaty nie umywają się do prawdziwych, a poza tym byłoby widać, że są sztuczne?". Fenomen braci Bliźniaków Fenomen kultowych horrorów braci Pang: The Eye i Re-cycle docenił Sam Raimi, (twórca takich przebojów, jak Klątwa, Spider Man i Martwe Zło), powierzając braciom realizację ich anglojęzycznego debiutu. "Wizje braci Pang to nowy sposób podejścia do horroru, który uczynił ten gatunek na nowo świeżym i ekscytującym" - mówi Sam Raimi - ?Oni proponują nam niebanalne spojrzenie na ten rodzaj historii. Obaj reprezentują w tej materii talent, który wymyka się wszelkim istniejącym dotychczas kwalifikacjom." "The Messengers" w reżyserii Danny Pang i Oxide Pang to horror, którego najstraszniejsze sceny dzieją się w biały dzień i na dodatek cisza jest w nim jednym z najważniejszych środków wyrazu. Niezwykła jest także metoda ich pracy. Ponieważ bracia Pang są jednocześnie reżyserami i montażystami, praca na planie odbywała się wedle specyficznego systemu: "Kręciliśmy jedną scenę rano i reżyserował ją Danny, a już po południu, kolejną scenę kręcił Oxide. Kiedy jeden z braci reżyserował, drugi zwykle montował materiały nakręcone dnia poprzedniego" ? mówi Dylan McDermott. Dla większości ekipy te zamiany nie były jednak dostrzegalne. Zdaniem Penelope Ann Miller, która gra rolę Denise Solomon, braci Pang można odróżnić tylko po okularach, które nosi jeden z nich. Komercyjny sukces "The Messengers" w Stanach Zjednoczonych Koszty produkcji "The Messengers" zwróciły się już po nieco ponad tygodniu wyświetlania filmu na ekranach amerykańskich kin.
Twórcy o inspiracjach i produkcji filmu
Zjawiska paranormalne Inspiracją horroru The Messengers były paranormalne wydarzenia z życia reżyserów, które tak wspominają: "Zobaczyłem kiedyś człowieka, który wszedł do windy ? mówi Danny Pang. ? "Wszedłem tam za nim, ale w środku nikogo nie było. Mieszkałem wtedy na 12-m piętrze. Z 12-go piętra na parter jechało się jakieś 30 sekund. Ale ja czułem się jakbym jadąc na dół spędził w windzie godzinę - byłem tak przerażony". Współreżyser, brat bliźniak Danny?ego, Oxide Pang opowiada: "Była chyba pierwsza po południu. Zobaczyłem cień idącego człowieka, ale nikt go nie rzucał. To był tylko cień. Widziałem to nie tylko ja. Szedłem tak minutę za cieniem, aż w końcu zapytałem mojego przyjaciela, który był wtedy ze mną: Czy ty też to widzisz? Potwierdził. Trwało to dość długo. Takie właśnie doświadczenia były genezą pomysłu na nasz film." W przetworzeniu tych doświadczeń w przerażającą, trzymającą w napięciu fabułę pomogli Mark Wheaton ? autor scenariusza i Todd Farmer, który napisał szkic fabularny historii. Producenci filmu sprawdzili również to, kto jest najbardziej podatny na zjawiska paranormalne. Wyniki jednoznacznie wskazywały na dzieci, które często widzą i słyszą to, czego dorośli już nie potrafią. Ponadto okazało się, że rodzice rzadko kiedy wierzą swoim dzieciom, uważając że opowiadają ?niestworzone historie?. Rezultaty tych badań miały wpływ na kształt scenariusza: "Wiedzieliśmy, że w naszym filmie muszą zagrać dzieci? - mówi Todd Farmer. Ostatnią rzeczą były odwołania do psychologii i symbolu nawiedzonego domu, jako przenośni nawiedzonego umysłu. Pokoje w domu Salomonów są przerażające, zaś w "piwnicy podświadomości", pod podłogą zagnieździły się demony, których odkopanie budzi lęk. To, czego nie można racjonalnie wytłumaczyć, w irytujący sposób grzechocze i dźwięczy w "korytarzach nieświadomego". "To jest historia rodziny, która przenosi się do domu, który okazuje się nawiedzony, a główna bohaterka jest jedyną osobą, która zaczyna zdawać sobie sprawę i doświadczać tego, co się tam dzieje, ponieważ staje się ofiarą tych ponadnaturalnych stworzeń. Niestety nikt jej nie wierzy" ? mówi aktorka Kristen Stewart, która gra rolę Jess - "To obłęd, bo te istoty atakują moją bohaterkę, a nikt poza nią nawet ich nie widzi." Nikt poza jej trzyletnim bratem Benem, który również zdaje sobie sprawę z obecności obcych istot w ich domu. Niestety Ben nie potrafi mówić i widziane przez siebie postaci może jedynie wskazywać palcem? Scenografia - budowanie atmosfery "Zawsze słoneczne, spokojne słoneczniki kołyszą się w tym spokoju, nie zważając na zagrożenie ze strony kruków, albo chaos przeszłości, który przebija się przez powierzchnię, na której rosną?to przyprawia o gęsią skórkę? Istnieje niesamowita sprzeczność między spokojnym, pogodnym otoczeniem, a tym, co się w tym otoczeniu dzieje" ? mówi Kristen Stewart. Jednocześnie to samo miejsce odrzuca surowością i chropowatością. Jest brudno, ciemno i nieprzytulnie. Dokładnie tak, jak bywa na farmie: kosy, sierpy, widły i... popsuty traktor. "Dom na farmie jest stary, zdewastowany z ciemnobrązową fasadą ? w kontraście z tymi wszystkimi jasnymi, pięknymi kwiatami"- mówi Penelope Ann Miller ? "A to, co jest w środku, ma jeszcze mniej wspólnego ze światem zewnętrznym". "Pomysł na wnętrza polegał na stworzeniu pozornie otwartej przestrzeni bez zakamarków - mówi scenograf Alicia Keywan ? Jednocześnie udało sie nam stworzyć wrażenie, że zawsze ktoś może być za drzwiami, w każdym z pokoi? Wrażenia, że coś obcego, nieznanego ciągle zagląda zza drzwi do miejsc, w których żyją nasi bohaterowie." Złowrogie ptaki Koordynator efektów wizualnych. Bruce Jones, nazywa ptasich aktorów "psychologicznymi dopalaczami". Jego zdaniem to postacie, które żyją między krainą żywych i umarłych. "Kiedy pojawia się kruk zawsze kojarzy się to źle, mrocznie. Boimy się kruków wiedząc, ze za nimi czai się coś znacznie gorszego" - mówi Jones. "Kruki od zawsze mnie przerażają ? dodaje scenograf, Alicia Keywan - Kto z nas nie oglądał 'Ptaków' Hitchcocka? Dla Jess kruki są stałym elementem życia na farmie. "One stały się stale obecną fakturą", tłumaczy Kristen Stewart. ? "Na początku moja bohaterka postrzegała te ptaki jako elementy krajobrazu latające nad głową na słonecznikowej farmie, dopóki nie zdała sobie sprawy, że one zawsze pojawiają się, gdy dzieje się coś strasznego?.".
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.