I oświadczam że u nas na Podhalu, nie mówi się cały czas: u nas na Podhalu, bo my górale, honor, tradycja itp. To teksty z Warszawy, warszawiacy są znani z u nas w Warszawie i najśmieszniejsze że wydaje się im że w Zakopanem każdy żyje z przeświadczeniem że u nas na Podhalu.... Powiedziałabym wręcz że zakopiańczycy mają wrodzona niechęć do takich sformułowań, odkąd pamiętam je wyśmiewali i chcą być tacy sami jak reszta kraju. A nie że jesteśmy zacofani bo u nas na Podhalu, to już wynurzenia naprawdę mało zdolnej scenarzystki. Wystarczyło pomieszkać miesiąc z góralami bez opowiadania że sie jest z Warszawy i kłaniajcie się Panom wieśniaki, tańczcie jak małpy i przebierajcie się w kierpce. Góralskie rodziny nie mieszkają także w apartamentach do wynajęcia, wynajmują je i choćby mieli dużo kasy to mieszkają inaczej. Progres jedynie w gwarze góralskiej bo nie była samym seplenieniem, padło sporo typowo góralskich słów. Ogólnie film o niczym, mogłabym jeszcze w tą historię uwierzyć gdyby dotyczyła 14-latków.