PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=605766}

Post tenebras lux

Post Tenebras Lux
6,4 1 590
ocen
6,4 10 1 1590
6,6 15
ocen krytyków
Post tenebras lux
powrót do forum filmu Post tenebras lux

Zaskakujący

ocenił(a) film na 7

Zaskoczył mnie Reygadas tym filmem - pomimo tego, że i dwa inne jego filmy, które widziałem ("Japón" oraz "Ciche światło") też nie są do siebie specjalnie podobne. Wydaje mi się jednak, że tamte nie były aż tak enigmatyczne, tymczasem "Post tenebras lux" kojarzy mi się bardziej z "Wujkiem Boonmee...". Tym razem potrafił mnie ten reżyser naprawdę zaciekawić i zbliżyć do przedstawianych postaci. Chociaż wolałbym, aby nie zostawiał mnie tak zupełnie bezradnym wobec niektórych scen.

ocenił(a) film na 4
snoopy

Ja sobie sporo obiecywalam, znajac jego poprzednie 3 filmy (z tego co wiem, tylko 3 wczesniej zrealizowal) i bardzo sie rozczarowalam. Film wydal mi sie zupelnie chybiony, nie udalo mi sie odgadnac intencji tworcy (Reygadas nie tylko rezyserowal ale i napisal scenariusz) i cala ta mistyka wydala mi sie wysilona i pozbawiona sensu. Juz nie mowiac o scenie koncowej (???). Ogolnie "Post tenebras lux" wydal mi sie pretensjonalny i absolutnie hermetyczny (moze rezyser wie o co w nim chodzi) :(

ocenił(a) film na 7
pasikonikk

W wywiadzie dla naszego "Kina" powiedział, że ten film jest jak filiżanka, którą każdy sam musi napełnić treścią. :)

snoopy

"Wujek Boonmee" wydaje mi się znacznie "przyjaźniejszym" filmem...

ocenił(a) film na 6
Sqrchybyk

oczywiście, że tak. "Wujek Boonmee" mnie głaskał po duszy, podczas gdy ten film jest dla mnie raczej odarty z wymiaru duchowo-estetycznego. Bardzo chłodny i wystudiowany (przynajmniej za pierwszym razem; no może z wyjątkiem śpiewania "It's a dream" N.Younga). Tak jak Lynch potrafi rozbawić czy nawet przestraszyć, Seidl zasmucić na swój seidlowski sposób, P.T.Anderson wzruszyć czy wydobyć z aktorów jakieś niespotykane pokłady, i tak dalej, tak "post tenebras lux" bardziej intryguje niż działa na emocje. Dlatego nie wiem czy ta sztuczność niektórych scen (zwłaszcza z udziałem Juana) była dobrym pomysłem. Z drugiej strony, Reygadasa czytuje się niby w kategoriach feministycznych i tego rodzaju zabiegi tym interpretacjom sprzyjają, no ale... sam nie wiem.

Ogólnie jednak, muszę "dopiąć" tego Reygadasa (na razie widziałem jeszcze tylko "Japon"). Na pierwszy rzut oka, każdy z tych filmów wydaje się na swój sposób inny, ale z drugiej strony, chyba ciągnie się przez jego twórczość jakieś continuum.

Gdybym miał tego Reygadasa do kogoś porównać to chyba w pierwszej kolejności nasuwa się Dumont.

druid_3

Hmm no właśnie, ja Reygadasa nie widzałem nic, a Dumonta tylko "Poza Szatanem" (który podobał mi się bardzo) - zapewne tu tkwią powody tego, że kompletnie tego filmu nie czaję... No nic, będziemy szukać klucza.

ocenił(a) film na 7
Sqrchybyk

Mnie "Wujek Boonmee..." podobał się o wiele bardziej i bardziej pozostał w pamięci. "Post tenebras lux" skojarzył mi się z nim tylko w aspekcie tej enigmatyczności...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones