To był horror, komedia i patrząc przez pryzmat tego, śmiało można powiedzieć że był to dobry film.
Ja z kolei nie wierzę, że to jest komedia. Poza jedną sceną, gdzie koleś ostentacyjnie drapał się po jajach i drugą sceną, gdzie wampir jak połamaniec tarzał się po ulicy, nic zabawnego nie widzę (o ile drapanie się po kroczu to dla kogoś w ogóle cecha komedii). To może być komedia chyba tylko dla tych, którzy wybitnie szydzą z filmów o wampirach bo ogólnie całe zagadnienie oczywiście można traktować jako mało poważną tematykę, ale żeby TO miała być komedia? Litości. Na Netfliksie widnieje jako horror ale może Polacy tacy śmiechowi są, że to dla nich też komedia.
No tak, scena z tarzaniem wyjątkowo komediowa. Nie chodzi tu o klasyczną komedię, a po prostu o trochę pastiszową stylistykę, generalnie komedia z przymrużeniem oka