Jeśli odejmie się efekt realizacyjnego rozmachu, który 30 lat temu zachwycał, zostają absurdalne sceny (przejazd na kurtce pod ciężarówką; dlaczego Niemcy jadący na pace nie zastrzelili prowadzącego Jonesa; kto podał linę związaną z prześcieradeł - przecież pomagier został przepędzony...), słabe aktorstwo rodem z polskiego serialu (czyli teraz robię grymas taki, a teraz inny, a kiedy gęba zastyga w bezruchu, to znaczy, że jestem pod wrażeniem czegoś) oraz dialogi z humorem z podstawówki.
To wszystko robi na mnie wrażenie filmu dla młodej młodzieży, która zatracając się w tej odlotowej, marzycielskiej wizji przygód podróżnika-awanturnika nie będzie zwracać uwagi na oczywiste słabości tego filmu.
Bo to tak naprawdę film dla młodej młodzieży co do aktorstwo cóż każdy ma prawo do swojego zdania, akurat uważam że nawet grymasy trzeba potrafić robić i Ford to robi świetne :)
Fakt faktem, że mnie on ogólnie nie pasuje. Tak zwyczajnie, po ludzku. "Za twarz", jak to się czasem mówi. Chociaż w "Łowcy androidów" mnie nie raził. Pewnie dlatego, że tam przez cały film była ta wersja aktorstwa a la zastygła mimika.
Akurat wiem o czym mówisz sam mam takich aktorów czy aktorki do który nijak nie mogę się przekonać, ale też są takie osoby których mam słabośc ;)
Sprowokowany naszą wymianą zdań przeczytałem sobie raz jeszcze moją pierwotną wypowiedź i przyszło mi do głowy, że to wcale nie film się zestarzał... ;((