i byłoby 10/10 ( co mi sie rzadko rzadko rzadko zdarza) gdyby nie ostatnie 3 minuty filmu:)
Ja też dałem 9/10, ale co do tego że ostatnie trzy minuty filmu mogłyby być inne (lepsze) to się nie zgodzę. Świetnie połączony początek filmu i zakończeniem. Przez cały film myślałem, że Oleg został postrzelony. Poza tym dobry wątek z wykończeniem gangstera w białym garniturze. Wybuch gazu w domu też nieźle pokazany. Moment "odejścia" świetnie zagrany. Dopiero ostatnia scena po pogrzebie była w tym filmie przewidywalna, ale że to ostatnia scena w filmie trwająca chyba krócej niż minutę nie wpłynęła ona na moją ocenę. Ogólnie wszystko fajnie zamknęło się w całość. Może film skończył się tak jak się skończył, bo nie planowano kręcenia kolejnej części.
dlaczego? bo powinien zginac? on i jego syn? czulbys sie lepiej?;)
wole z przyjemnoscia popatrzec na happy end niz ogladac kino ludzi przegranych
zgadzam się z "Izviestia", zakończenie lekko psuję efekt całego filmu ale oczywiście happy end w filmach takich jak ten jest jakby w kinie wymagany, ludzie się go domagają bo zbyt wiele złych zachowań było w nim ukazanych by jeszcze na koniec stała się tragedia.