I jak Ty śpisz w nocy?

Dobrze sypiam:) A czemu pytasz?

Bo sumienie jednak nie takie czyste z mojej perspektywy, gdybym wycedził z siebie powyższe stwierdzenie odnośnie tego filmu to budziłbym się w nocy zlany potem . :) Potęga strachu to taka radosna abominacja; począwszy od scenariusza przez dialogi, aktorstwo, montaż i wiele innych elementów. Teatr niedorzeczności.

Szanuję twoje zdanie bo każdy ma swój gust:)

Dla mnie film był mega:)

nóż się w kieszeni otwiera, nikt nie da takiej oceny filmowi który na prawdę mu sie spodobał i wywarł na nim wielkie wrażenie, i nie masz prawa kłócić się że film jest słaby bo każdy ma inny gust
lepsi są ludzie którzy zawyżają ocene swoich ulubionych filmów niż jakieś wiecznie zawiedzione marudy które dają wszędzie 1-3, i sprawiają że średnie na filmwebie wariują

"nie masz prawa kłócić się że film jest słaby..." - doprawdy? Prędzej mi braknie ochoty na te grzeszne przyjemności, niż takiego prawa. :) Gwoli wyjaśnienia, bo chyba błędnie odczytałeś moje intencje - nie mam w zwyczaju stawiać filmom tak niskich ocen, bo i raczej rzadko zdarza mi się natrafić na kino tak słabe. "Running Scared" jednak ciężko zapracowało na to specjalne miejsce w moim sercu.

Z nieznacznym trudem, ale mogę przyznać, że było to nawet zabawne kino; problem jedynie w tym, że rozrywkę czerpałem z raczej niezamierzonych przez twórców powodów. C'mon! Do tego filmu wrzucono bezmyślnie wszystko - mamy spluwy, narkotyki, przemoc domową, kidnaping, alfonsa, wątpliwych moralnie gliniarzy, włoską mafie, ruską mafię, skorumpowanych hokeistów (mój ulubiony wątek :)), eksplodujące laboratorium metaamfetaminy oraz szczęśliwą rodzinę wraz z psem, a wszystko to trzyma się w szwach w oparciu o talent aktorski Paula Walkera. :D

no kurde, jeśli widziałeś "przekręt" to powinieneś wiedzieć że tyle wątków w jednym filmie zostało dodane specjalnie
i dlatego film jest ciekawy bo dużo się w nim dzieje i miejscami jest zabawny

jesteś typowym polaczkiem który pomimo tego że coś jest fajne musi to zmieszać z gównem tylko dlatego że z profesjonalnego punktu widzenia jest to kicz