Jeśli dobrze zrozumiałem, przeprowadzając akcje ,,oficjalnie" zgarnęli by 25% tego co znajdą. Cała rezydencja była naszpikowana kasą więc można wnioskować, że nawet ,,marne" 25% z tego wyszło by na dużo dużo więcej niż to co udało im się zawinąć z tych max 2 pokoi + ryzyko. Może jednak warto było pójść oficjalnie?