Jesli oczywiscie jest on w fajnym wydaniu. A ten film to krol zenujacych komedii. Bardzo go
lubie, i to wcale bez przymruzenia oka. Zabawny film, do ktorego chetnie wracam.
Nie sądzę, aby humor w tym filmie był żenujący, raczej - specyficzny i dość ciężki (nie każdemu może się podobać). Uważam, że film miał kilka naprawdę śmiesznych momentów (szczególnie te z Sarą Silverman lub ta scena z samolotem i napisem). Warto go obejrzeć chociażby ze względu na Sally Field, która gra tutaj inny rodzaj 'mamuśki" niż zwykle:)
Ale przyznaj, ze sporo zenujacych momentow bylo (teraz sobie wszystkich nie przypomne) - typu scena z krowa, przyklejaniem "zarostu" do twarzy czy scena przy stole z masowaniem stop. I wszystkie mi sie podobaly :)