Spokojnie można zobaczyć,ale bez przesady z tymi zachwytami - taka sobie historyjka o męskiej prostytutce z zacięciem terapeutycznym i nie spełnionej dojrzałej babeczce - oglądałem to bez większych emocji czy wzruszeń.Nigdy nie jest za pózno na danie sobie przyjemności oraz prostytucja powinna być zalegalizowana - to dwie mądre rzeczy płynące z tego filmu i nic poza tym.Na plus na pewno dobrze zagrane główne role,niezły momentami humor oraz kilka ciekawszych scen.Na minus - końcówka i otwarcie się głównej bohaterki w hotelowej kawiarni oraz znowu ci zli,okropni konserwatyści jak mąż głównej bohaterki czy mama tego chłopaczka.W 21 wieku w UK matka wydziedzicza syna i nie poznaje go na ulicy,tylko dlatego że przyłapała go w domu jak za małolata uprawiał orgietkę ze znajomymi - no bez jaj,na maksa to przerysowane.