Brytyjka Shamima Begum miała 15 lat, gdy opuściła Londyn i dołączyła do bojowników Państwa Islamskiego. Dziś, pozbawiona obywatelstwa, jako bezpaństwowiec przebywa w obozie jenieckim Roj na północy Syrii, bez jakiejkolwiek perspektywy powrotu. W podobnej sytuacji są tysiące kobiet. Były nastolatkami, kiedy po wybuchu wojny domowej w Syrii, zostały zwerbowane przez członków Państwa Islamskiego do walki o świętość islamu. Stanowiły łatwy łup - dysfunkcyjne rodziny, brak marzeń. Media społecznościowe zapewniły skuteczną platformę do manipulacji i prania mózgu. Kobiety były przekonane, że stworzą szczęśliwą społeczność, w której muzułmanie będą się wspierać. Zamiast tego czekał na nie głód, przemoc, przymusowe wielożeństwo, handel ludźmi i śmierć.