Rozumiem taką ocenę w przypadku części drugiej, a tym bardziej trzeciej, ale pierwszej? Co to, atak gimbusów? xD
Może nie tyle co gimbusów, a ludzi, którzy nie oceniają tego filmu przez pryzmat sentymentu, bo dopiero pierwszy raz go obejrzeli. Ja sam jakimś cudem tego filmu przez całe życie uniknąłem i dopiero dziś go obejrzałem. No i muszę przyznać szczerze, że się zawiodłem. Film niczym nie zaskakuje. Owszem jest niezły, miło się ogląda, ale w żadnym wypadku nie mogę zrozumieć wszystkich zachwytów. Film jest schematyczny, przewidywalny, czasem nielogiczny, momentami naciągany. Ale ok, to w końcu komedia, więc te wszystkie czynniki mają prawo wystąpić. Problem w tym, że i humor nie zachwyca. Kilka, dosłownie kilka zabawnych dialogów wyłania się z tłumu żartów, przynajmniej dla mnie, kompletnie nieśmiesznych. Do tego dodam, że strasznie irytowała mnie gra aktorska Foxa. Na plus na pewno są dobre jak na swoje czasy efekty i fajna, klimatyczna muzyka. Niestety z bólem serca nie mogę postawić więcej niż 5/10. Pozdrawiam.
Nie sądzę, ja nie oceniam go przez pryzmat sentymentu, bo pierwszy raz widziałem go całkiem niedawno, jako 15-latek. Od razu zakochałem się w pierwszej części (za kolejnymi nie przepadam). Zapewne było parę osób takich, jak ty, ale i tak stawiam na zalew gimbusów.
Ja jestem gimbusem i film oceniam celująco , zakochałem się w nim od razu kiedy go zobaczyłem miałem wtedy 7 lat , najbardziej podoba mi się 1 i 3 część bo 2 część jest średnia , natomiast przyznaje ze wśród moich przyjaciół ten film był uznawany za nudny i stary , ja się z nimi nie zgadzam :):) film naprawdę świetny ,
"Ja jestem gimbusem..." <--- najlepszy początek posta z jakim się ostatnio zetknąłem na filmwebie :D
O każdym wysoko ocenianym filmie można powiedzieć, że to przez sentyment. Pulp Fiction? Średniak, ale z sentymentu ludzie dają wysokie noty. Władca Pierścieni, Braveheart i wiele innych hollywoodzkich gówien... Dziwi akurat stosunkowo niska ocena dla tego filmu.