Zgadzam się, film jest genialny. Za każdym razem jak go oglądam, podnoszę się na duchu. Film jest rozbrajający :)

Kontakt(gg):5182435 zapraszam na pogaduchy:)

Zeby bylo jasne - jestem wielkim fanem tej serii. Ale taki logiczny ten film to nie jest. Pomysl - jesli stary Biff kradnie w 2015 autko, cofa sie do 1955 i daje almanach swojej mlodej wersji, to nie powrocilby do tego 2015, gdzie akurat Marty i Doc wyciagaja Jeniffer z domu, a juz do alternatywnej wersji, z bogatym starym-Biffem. Nie moge sobie wlasnie wyobrazic/wyjasnic, jak to powinno zostac rozwiazane. Tak jak w fimie, czy moze w ogole ten samochod nie powinien wrocic? W ostatecznej wersji filmu wycieta zostala scena, jak staruszek Biff po powrocie pada na ulicy i znika. Najwyrazniej powinien juz nie zyc (Marty w BTTF1 tez znikal jak jego rodzicom bylo nie po drodze), ale przede wszystkim powinien ten swiat 2015 byc juz inny. Ale jak ma byc inny, skoro sa w nim caly czas nasi glowni bohaterowie. Great Scott! ;) Z ciekawostek: 1) pierwotna wersja scenariusza nie zakladala ponownego powrotu do 1955, a do... 1967. Chyba jednak szkoda ze tak sie stalo, bo zamiast ogladania scen z "1" (co prawda z innej perspektywy) widzielibysmy lata '60. 2) Autor odgrywajacy Georga (ojciec) nie chcial wystapic w "2", stad sie zrodzil pomysl na alternatywny 1985, w ktorym go juz nie bylo, bo nie zyl. 3) Nie planowany nakrecenia trylogii. Koniec
"1" i latajace deLorean to byl zart autorow. Krecac "2" musieli juz to uwzglednic, a takze niezykle im przeszkadzajaca Jeniffer, ktora zalapala sie na podroz w czasie. Wszystkim polecam ksiazke o znajomym tytule. Jest na podstawie scenariusza, wiec nic innego tam sie nie znajdzie, ale mozna wylapac te detale, ktore w filmie sie przeoczylo. gg:3254792