Właśnie obejrzeliśmy go sobie któryś raz z rzędu po paru latach przerwy. Trylogia jest po prostu świetna i pomimo upływu lat (w przyszłym roku będzie 30!) nadal trzyma w napięciu i bawi jak dawniej! Aktorzy doskonale wczuli się w swoje role, zwłaszcza ludzie grający Doktorka, Biffa oraz Marty'ego! Mimika twarzy oraz zachowanie Doktorka - rewelacja! Nawet efekty specjalne są całkiem niezłe, choć to film z 85 roku! Jednym słowem - ARCYDZIEŁO! Jeśli jeszcze ktoś nie widział - niech natychmiast szoruje do wypożyczalni lub do sklepu po płyty! Satysfakcja gwarantowana! Zresztą, proszę zobaczyć, ile zdobył nagród - w pełni zresztą zasłużonych :-).