Widze ze mało osób tu pisze, dlatego wymyśliłam nowy temat, pewnie już był ale nie sprawdzałam.
Piszcie!!
No do cholery, co tylko ja jestem fanką tego filmu. Naprawde nie rozumiem dlaczego tu nikt tak dawno nie pisał postów.
Piszcie!!!!!!
Trudno jest mi się zdecydować, która ze scen jest moją ulubioną. Hmmm... Bardzo lubię to:
Marty: 1955!?! You're my m.... You're my m....
Lorraine: My name is Lorraine. Lorraine Baines.
Marty: Yeah. But you're.... You're so.... You're so ... thin!
Podoba mi sie ta przerażona mina Marty'ego. Jest taki słodki :)
Poza tym, scena na parkingu kiedy Lorraine jest pouczana przez własnego syna, że nie powinna pić i palić.
Rzeczywiście wszystkie są wypasione, ale jeżeli miałbym zrobić selekcję, to wybrałbym tą w której George próbuje poderwać Lorraine i do baru wkracza Biff, chcąc mu przeszkodzić. Marty najpierw podstawia mu haka, a potem daje fangę w nos. I ta, w której Marty jest z powrotem w roku 1985 i pędzi ostrzec doktora przed Libijczykami. Niestety, gdy trafia na miejsce, okazuje się, że jest już "po grzybach". Zaczyna rozpaczać i nagle okazuje się, że doktor żyje.
- Pan żyje! Jak to się stało?
Emmet rozpina swój fartuch.
- Kamizelka kuloodporna? Jakim cudem? Skąd pan wiedział?
Emmet wyciąga z kieszeni list napisany przez Marty'ego 30 lat wcześniej.
- Jak to? A ta cała gadka o psuciu przyszłości itp?
Emmet odpowiada z uśmiechem:
- Pomyślałem: "A co mi tam".
O, chyba mam. Z tym, że scena z drugiej części.
Kiedy Marty jest na "podwodnym oczarowaniu" i ucieka przed kumplami Biffa, a raczej kiedy sie przed nimi chowa i rozmawia z Docem:
-Gonią mnie!
-To uciekaj!
-Ale... tego drugiego mnie!
:):):)
Ja też mam:)
Z cześci nr.1, kiedy to Marty pokazuje Docowi w szkole swojego ojca, a Doc sie go pyta czy nie jest czasami adoptowany:D:D;D......
A mi się podobało jak w dwójce Doc daje Martiemu pieniądze i mówi "kup sobie jakieś niewyróżniające ubranie i wmieszaj się w tłum" a zaraz potem on wychodzi w czarnym płaszczu, kapeluszu i okularach i ma taką fajną minę :-)
Kurtka. To była kurtka. Sorry że tak poprawiam, ale akurat mam ała na tą kurtkę :D