Średni i to bardzo. Niby jest Burton, dyżurni Niemcy z filmów epoki, nawet pomysł scenariuszowy. A wyszedł głównie film o tym jak ciężarówki jadą przez pustynię. I do tego ta głośna muzyka i niedorzeczne wstawki dźwiękowe, chyba tylko po to, by przykryć brak dialogów. Jeden ze słabszych obrazów wojennych lat 60 -tych i 70-tych. Drugi raz go już nigdy nie obejrzę, bo i po co?