Córka głównego bohatera wykłada antropologię na Alasce. To aż się prosi, żeby oprzeć film o Indiańskie wierzenia i przesądy. Cały czas liczyłem na jakieś rytualne wyjaśnienie masek, wspomina się o wilczym demonie itd. Czekałem aż córka głównego bohatera rzuci na wszystko światło, ale tak jak wiele filmów Netflixa, scenarzyści chyba nie wiedzą jak domknąć historię więc po prostu ją ucinają i tyle. Szkoda