Czego się spodziewasz po najgłupszej, obok wykopu, społeczności w polskim internecie?
Debil zadaje osiem pytań o co chodziło w tym filmie (prostym jak konstrukcja cepa), reszta debili lajkuje to, bo też nie wiedzą. Komedia :)
Ale grunt, że w nagrodach Filmwebu wygrywa Avengers - rozrywka może i fajna, ale prosta (by nie rzecz prostacka) czy żałosne Stranger Things (ulubiony serial gimnazjalistów w Ameryce). Cały obraz, czym stał się ten portal AD 2018.

Gratuluje :) przedmówcy zaprezentowali niezwykle wysoki poziom kultury i inteligencji. Jak to mówią ludzi poznaje się po tym co sami mówią a nie po tym co ktoś o nich mówi ;)

Prawda w oczy kole.

Dokładnie prawda zawsze w oczy kole za to chamstwo i wyzwiska tylko pokazuje poziom rozmówców :)

Niektórzy czują się lepiej, gdy nazwą innych debilmi, bo wtedy czuja, że na świecie jest ktoś głupszy od nich. To mamy w tym wątku.

Dlatego ten thread został założony.

I mieli, qrwa, rację.

aha :D

Może ciut za ostro ale w punkt.

Dokładnie tak jest. Wystarczy zerknąć na ocenę ,,produkcji'' Marvela (produkcji w cudzysłowiu bo to żadna produkcja tylko zwykły shit), żeby wiedzieć jaka gimbaza się tutaj zadekowała.

W cudzysłowie jak już ...

Ok, w cudzusłowie i czep się tramwaja a może tramwaju...popraw mnie jeżeli się mylę.

Zgadzam się, film nie dla czereśniaków

A jak to wyglądało w powieści?

fajna obsada :)

trochę mnie mierzi Wasza retoryka i obrażanie ludzi Wpisujecie sie niestety w klimat tejże polskości, której myślę też się wstydzicie Nie każdy kocha Beethovena i nie każdy kocha Bergmana. Ale najważniejsze zachowywać sie przyzwoicie nawet w rymie disco polo Czyz nie?:)

Smykowicz77 dobrze gada, a miast wymagać poziomu od innych, to się go samemu tworzy... pomimo.

Natomiast film obejrzę, bo po pierwsze: lubię oglądać takie filmy które sa zazwyczaj jechanie na filmwebie z braku zrozumienia, no i po trzecie: i lubie takie klimaty :)
Ps. tak, nie było po drugie ;)

Mnie za to mierzi próba udowadniania że g..... jest czekoladą.O ile rozumiem że można mieć zastrzeżenia do słownictwa,natomiast sama analiza jak najbardziej w punkt.Każdy zdaje sobie sprawę że większość tych ocen ma się nijak do filmów.Niestety to właśnie te oceny są wyznacznikiem dla wielu.I o ile można bawić się przy disco polo to nikt o zdrowych zmysłach nie postawi tego "rympympympym" obok Beethovena. Na tym forum wszystko jest postawione na głowie.Dobre filmy dostają oceny 4-5,gdzie mordobicia bez jakiejkolwiek fabuły 8-9.I tu jest problem.Można odmóżdżyć sie przy takich filmach,tylko co to ma wspólnego z oceną takiego filmu?Gro ludzi nie ma zielonego pojęcia po co i w jaki sposób ocenić film.

Nie. I nie mam pojęcia co ma do tego ,,polskość''? Masz jakieś kompleksy?

Typowy film w kategorii mistery daję 7 za grę aktorską i dobre zdjęcia fabuła kuleje ale jak na netflix ok

dzięki za opinię

Dlaczego od razu obrażacie innych i zaczynacie się wywyższać? Bo ktoś czegoś nie zrozumiał? Film jest ciężki, i nie powiecie mi, że wystarczy pomyśleć żeby go zrozumieć. A jak tak to proszę o wytłumaczenie mi - burakowi i idiocie - jaki jest sens filmu i jaka jest glowna myśl. Bo ciężko mi zrozumieć. Co do samego filmu - plus za klimat, uwielbiam takie mroczne miejsca. Ale sama fabuła jest trochę nijaka. Przynajmniej ja jej nie ogarnąłem

przez większość filmu zastanawiałem się o co chodzi? po co ona zabiła syna, dlaczego on schował zwłoki do sniegu? dlaczego zabija wszystkich? czy wskrzeszą dziecko i film przerodzi się w sci fi? I to właśnie lubie w filmach, a na końcu rozumiesz że oni są po prostu chorzy psychicznie i nie ma głównej myśli tylko opisuje jakąś historie.

Dzięki za spoiler już nie mam po co oglądać :/

no , na to nie wpadłem że są chorzy psychicznie , ale istnieje taka mozliwość , chociaż trzba być chyba chorym psy.. wróć cywilizowanym żeby dojść do tego że są chorzy... i ślepym , ale to chyba tożsame ;)

Nie wywyższam się po prostu jestem poirytowany taką oceną, którą posiadają największe szmiry.

Główna myśl filmu to odzwierciedlanie emocji, instynktu zwierząt (konkretnie wilków) przez ludzi. Coś co wydaje się dla nas niewyobrażalne jest czymś "codziennym" w królestwie zwierząt z którego się wywodzimy. Bohaterowie noszą maski wilków co ma pokazać, że dzielą ich naturę. Cały wylew przemocy kończy się katharsis gdzie brat wybacza siostrze (poprzez fakt, że rozumie jej naturę) oraz zabierają dziecko w celu należytego pochówku (może kremacji).

hmm... Nie czuje się idiotą film mi się podobał ale szukałem złotej myśli reżysera w internecie po prostu nie byłem pewny czy wyjąłem sens z filmu. Teraz wiem że tak jest to opowieść o ludziach którzy z jakiegoś względu są zdegenerowani psychicznie, moralnie. Czują się wilkami. "To są wilki." Problem zaś jest taki, że ludzie to ludzie a nie zwierzęta. Powinniśmy być ponad zwierzętami bo jesteśmy bardziej rozwinięci. Z reguły zwierzęta zabijają słabe i chore sztuki lub na tle seksualnym jak modliszki, jeśli robią to bez powodu są chore tak jak bohaterowie tego filmu. Stwierdzenie że to natura zwierzęca mieści się w człowieku i dlatego doszło do takiej tragedii to trochę nagięcie rzeczywistości. Przynajmniej z mojego punktu widzenia.

Właśnie nie do końca... co z resztą wielokrotnie stwierdza sam tropiciel, a potem też szamanka z tej wioski. Mówi że to bardziej "demon", że wilki się tak nie zachowują. Mnie się wydaje, że to rodzeństwo zostało odrzucone przez społeczność lub samo się od niej odseparowało. Czyt. zdrowa wataha odrzuciła chore osobniki, które to z kolei spłodziły potomstwo i same je zamordowały.

Wydaje mi się, że ten film nie ma złotej myśli tzn. nie można do niego podchodzić na zasadzie: "Hmm hmm, czego o życiu mogę dowiedzieć się z tej historii... Znaczy możesz niby, że Alaska zimno, szybko ciemno się robi, ale mało to raczej przydatne." ;-) Ten tytułowy "Hold the dark" w mojej ocenie odnosi się do umysłu, właściwie do zdrowia psychicznego w tym miejscu na świecie...

BTW. Pragnę przypomnieć, że ludzie to też zwierzęta, tak? Znamy systematykę: Gromada - ssaki, Rząd - naczelne, Rodzina - człowiekowate etc...

dzięki za fajną recenzję Chyba się skuszę :) Pozdrawiam

Uwielbiam po prostu jak ktoś zaczyna wyzywać ludzi od czereśniaków, bo uważa, że posiada wyższe zrozumienie tego co jest dobre, a co nie. To że film nie przypadł do gustu ludziom to nie znaczy od razu, że są debilami czy "czereśniakami".

I nie ma niczego złego w oglądaniu takich "szmir" (twoje słowa, nie moje) jak Avengers.
Chcesz obejrzeć film, który zapewni jakieś głębokie emocjonalne odczucia oglądasz np. Kalwarię z Brendanem Gleesonem albo Wind River.
Chcesz obejrzeć film, żeby po prostu dobrze się bawić i zrelaksować, i może zobaczyć jak herosi zamieniają się w popiół oglądasz Avangers.
Proste.

dokładnie :)

Tu nie chodzi o to, każdy niech ogląda co chce. Ale ludzie niestety jeśli czegoś nie rozumieją to oceniają to gorzej. Widać to po zachowaniu w restauracjach, często ktoś oceni źle jedzenie podane w sposób nieoczywisty o smaku innym niż lubi, powód? Bo mu nie smakuje...to nie jest powód. Jedzenie jak film, może Tobie nie smakuje ale to nie znaczy że nie jest dobre. Jakiekolwiek oceny nigdy nie będą współmierne z rzeczywistością, wystarczy spojrzeć na wybory demokratyczne gdziekolwiek na świecie, każdy tylko się sugeruje piękną wymową kandydata, ale większość nawet nie przeczytała jego programu wyborczego. Fakt jest taki, wiele filmów z najwyższej półki jest tutaj niedocenianych. Każdy chce wystawić ocenę bo może, nie bo potrafi ocenić obiektywnie. Niestety ten co powie jak jest mocnymi słowami jest omijany, bo jak on tak mógł powiedzieć. Owszem mógł, a wyzwanie kogoś od czereśniaków jest raczej delikatne przy ogólnym poziomie tzw czytania czy oglądania czegokolwiek ze zrozumieniem. Za chwilę obejrzę ten film, bo jeśli komuś się chciało pokazać kino porównujące ludzkie zachowania do tych zwierzęcych na tle ogólnie panującego plastiku to bardzo chętnie. Ludzie często myślą że decydują o swoim losie, jednak my działamy instynktownie, przez to jedni rządzą innymi, a drudzy się kłaniają.

Ja ci coś powiem. Film ma fajną atmosferę, dobre aktorstwo, muzykę, zdjecia. Coz z tego skoro reżyser i scenarzysta spartolili sprawe. Okej widać jakaś próbę oddania wilczej natury w skórach ludzi. Tylko znowu co z tego skoro twórcy zrobili to tak nieumiejętnie, że aż ręce opadaja. Pełno pustych frazesów, niepotrzebnych scen przemocy, bo nieuzasadnionej niczym kompletnie. Film przez to staje się poprostu płytki i na siłę próbujący wcisnąć widzowi swoje clue. Więc jak to określiłeś/aś czeresniak jak nie będzie kombinował co tam twórcy mieli na myśli to poprostu nie będzie wiedział o co chodziło. Film ten porównalbym do matury, egzamin niby poważny ale gów@#$ warty. I pamiętaj że trzeba wstrzelić się w klucz bo inaczej słabo wypada.

no coz czeresniaki przynajmniej nie wyzywaja i nie obrazaja innych :) to swiadczy o czlowieku, a nie nie zrozumienie filmu. jesli ktos pyta, szuka, czegos mu zabraklo - to arguemnty za tym, ze wlasnie czeresniakiem nie jest, czeresniak wystawia niska note, bo tak, bo bez wiekszej argumentacji i bez umiejetnosci uzasadnienia swojej decyzji dal wybitnemu filmowi, ocenianego przez wiekszosc na 9 np.3. a prawda jest, ze wielu filmom nie slusznie przypisuje sie ukryte dno, drugie znaczenie, glebszy sens itp. a w rzeczywistosci film jest belkotem dla belktou z ladnymi kadrami. i przy takich filmach domorosli filozofowie wypisuja teorie jakie sie najwiekszym umyslom tej planety nie snily. ten film jest ciekawy, wciagajacy, intrygujacy, moze byc kontrowersyjny, jest z pewnoscia "ciezki" i nie jednoznaczny. to, ze 5 osobom wydaje sie, ze to arcydzielo na 10, nie znaczy, ze kazdy oceniajacy ponizej tej noty jest idiota, ktory nie zrozumial "prawdziwych" tresci plynacych z ekranu. nie kazdy, kto powstrzymal sie od klikniecia serduszka, oczekuje od tego filmu wybuchow, krwi i dziwnych dzikich akcji. wsadzanie ludzi do 1 wora i to takiego wora i nazywanie tego przy uzyciu takich slow, swiadczy jedynie o piszacym takie wywody, nie innych odbiorcach :) to, ze komus cos sie nie spodobalo, nie rowna sie automatycznie z brakiem zrozumienia tresci. ale wytlumacz to filozofom z filmwebu <3

Nie ma co krytykować Avengersów itp, bo Powstrzymać mrok ma najdurniejsza scenę strzelaniny, jakiej nawet Avengersi i Rambo 15 nie widziały. Czterdziestu gliniarzy nie może trafić do jednego kolesia z karabinem? Ja wszystko zniosę, ale nie takie głupoty.

też ta scena mnie wyprowadziła z równowagi, a nie uważam filmu za słabego

Ja akurat lubię filmy akcji a też film, też mi się podobał.

Och uwielbiam takie komentarze "wieśniaki słuchające disco polo i oglądające avengersów nie znają się na filmach i komentują". Ten film nie jest ambitny, to po prostu średnie kino z naprawdę świetnymi zdjęciami. Nie ma tutaj żadnej tajemnicy, tylko wybory bohaterów tej historii są średnio logiczne i nie mówię, że dla widza, ot po prostu. Jedno mnie ciekawi - czy to zabicie dziecka - to jakieś nawiązanie do tej sceny z wilkami jak rozrywają młode by przetrwać, z tym, że tutaj oczywiście pomieszanie z poplątaniem. W zasadzie nie trzeba być wybitnym intelektualistą by zrozumieć film, inna sprawa z wychwalaniem go. Do tego nie trzeba ani inteligencji ani klasy ani dostojności czy wyrafinowania. Wystarczy inny gust. Jednakże, by obrażać innych, że im się nie podobał, rysując siebie jako właśnie inteligentnego i wyrafinowanego na tle motłochu - tu trzeba być tylko burakiem :)

Świetna riposta. Nic dodać, nic ująć.

zabicie dziecka to nie jest absolutnie żadne nawiązani film to gniot , no średni tak jak napisałeś, do tego filmu nie trzba być ani wybitnym intelektualistom ani nawert śrenim , tak saamo jak do wystrojenia stand aolone wystarczy ziutek elektryk co ci kładł dodatkowe gniazdka podczas remontu nie ma co przepłącać i nie ma co doszukiwać sie drugiego dna , ... kocham zakochane w samozachwycie masy bydła ;) buhahahah

Film jest świetny. Mroczny, gęsty klimat. Ciekawa, mistyczna fabuła. Rzadko podobaja mi się filmy o tak niskiej ocenie, toteż jestem zdziwiony skąd taka ocena. Rozumiem, może film nie miał zbyt dużego budżetu ale nadrabia klimatem i faubułą. Do tego wcale nie jest nudny ! Depresyjny kilmat małego alaskańskiego miasteczka świetnie oddany. Nie rozumiem ludzi którzy nic nie zrozumieli. fabuła jest dosyć oczywista. Są pewne niedopowiedzenia , ale film jest dość mistyczny i na tym to polega. Są takie filmy gdzie reżyser nie wyjaśnił do końca tego co miał na myśli i trzeba spekulować o co chodziło. Wcale nie ujmuje to jednak wartości filmu.