Film ma swoje momenty. Na pewno ma klimat. Bardzo dobra realizacja - ale to Netflix, więc tu poziom zwykle jest dość wysoki. Aktorsko jest nieżle, aczkolwiek wyróżnia się Skarsgård i James Badge Dale. Jeffrey Wright chyba nie opuścił jeszcze planu Westworld. Mimo wszystko film pozostawia niedosyt. Jest za długi i za mało spójny. Do tego tak naprawdę nie odpowiada na żadne pytania i nie dostarcza wskazówek do samodzielnego rozkminiania o co tak naprawdę chodziło. Nie znam książki ale odnoszę wrażenie że strasznie ją pocięto i starano się upchnąć jak najwięcej w dwugodzinnym filmie.Tak sobie myślę że można to było zrobić w formie trzy - pięcio odcinkowego miniserialu co wyszło by mu tylko na zdrowie.