Najnowszy Allen - i wystarczy za komentarz. Może maestro ma czasami spadki formy, ale na ostatnich filmach się nie zawodzę ! Spodziewam się inteligentnych , przegadanych komedii i dokładnie to dostaję. Aż miło oglądać!

Tym razem intrygę napędzają kryzysy (małżeńskie oczywiście) dwóch par - rodziców i dzieci. Rodzi to nowe niespodziewane układy damsko-męskie z galerią osób towarzyszących. I jak to u Allena , jak to w życiu - oj los potrafi zaskakiwać. Błędy, przekombinowanie, spóźnione albo zbyt pośpieszne decyzje - wszystko to podlane ironicznym komentarzem z offu. No cóż , skoro atrakcyjniejsze jest nie to co się ma a to co można mieć, to potem trzeba ponosić konsekwencje. Inna rzecz,że brunet wyjątkowo przystojny , sąsiadka w czerwonej sukience zza okna też urzekająco piękna :-)

Śmiałem się wiele razy ale potem jak sobie pomyślałem.... Drogie panie - nie jesteśmy chyba tacy jak galeria filmowych menów ??