Ciągnie się niemiłosiernie, trochę dziwny , ale może to już wpływ lat siedemdziesiątych... Jednak pomysł na samą próbę na urwisku - bardzo mi się podobał. Przemawiał do mnie też motyw miłości rodzeństwa i chęci poświęcenia...
w tym przypadku poświęcenie o wiele lepiej wygląda w kościele