Podeszłam do tego filmu z nadzieją, że obejrzę kawał dobrego kina. Zwłaszcza, że przeczytałam o nim wiele dobrego, a sam temat wydawał mi się bardzo ciekawy.
Niestety bardzo się rozczarowałam. Tylu sztucznych, nadętych i nawiedzonych kwestii nie przypominam sobie w żadnym filmie. Naprawdę z trudem dotrwałam do końca.
Jedyne co mi się podobało, to pomysł z zamienieniem napisu WOJCIECH na OJCIEC. Tylko za to przyznałam filmowi 1 gwiazdkę.
Twoim zdaniem. Mi podobała się jako gra słowna. Natomiast cały film obfituje w żenująco sztuczne kwestie i nie wiem za co zgarnął te nagrody.
W pełni się zgadzam. Kulminacją żenady jest scena w której główny bohater zakochanej w niej głównej bohaterce mówi wiersz. Szczyt kabotyństwa i pretensjonalizmu na czele z aktorstwem Żebrowskiego czyli ważne aby głośniej.
Pierwsza część filmu moim zdaniem była bardzo dobra,druga z Żebrowskim niestety tragiczna.Mamy dwa zupełnie różne światy zarówno jeśli chodzi o fabułę jak i grę aktorską.
Mam dokładnie takie samo zdanie (i, jak widzę, postawiłem nawet tą samą ocenę). Część z Fryczem nie dość, że trzymała w napięciu i była dobrze zagrana, to jeszcze była w miarę wiarygodna. Druga, oprócz gry aktorskiej Grochowskiej i fajnego epizodu Szyca, została położona na całej linii. Wszystko takie wymuszone, pretensjonalne i jakby na siłę, a gwoździem do trumny jest ta "sztuczka" z przerabianiem imienia na szybie dla debili. W dodatku Żebrowski już któryś raz mi pokazał, że potrafi grać nieźle, a czasami nawet naprawdę dobrze jedynie w rolach drugoplanowych, i to wybranych specjalnie dla niego, bo wszystkiego też nie zagra - próba zrobienia z niego w swoich czasach gwiazdy polskiego kina mu zaszkodziło, a w "Pręgach" zagrał w moim przekonaniu sztucznie.
Nie rozumiem zachwytów nad tym filmem, bo moim zdaniem jest niewiele powyżej przeciętnej.
Masz rację z tą sceną, najgorszy moment w filmie, typowo zrobiony pod tępego, polskiego masowego odbiorcę.
"Ty pyskata, ty gnoju ty, ty... do niczego nie jesteś! wychodź, co się chowasz! nie będę cie bił! co sie przed ojcem sie chowasz, przed ojcem swoim... ja ci jedzenie pod mordę podstawiam a ty co! tak mi sie dopłacasz! ty gnoju ty, nierobie jeden śmierdzący, ty, wychodz! ty mała, jak cie dorwę to zobaczysz, wyjdziesz tylko to zobaczysz... pyskata gówniaro..."
Sztuczne, nadęte, nawiedzone? Pokazujecie, że nadal macie klapki na oczach.
Przybijam piątkę Wojtkowi, bo ten film to film każdej chwili mojego dzieciństwa. Nawet dialogi się zgadzają, jak widać. No ale przecież to gniot, niemożliwe, żeby ktoś tak gadał do dziecka, to trik filmowy, w ksiązce tak samo. Przerysowany kicz, normalnie jak można takie bajki robić. Ehhh ludzie, zastanówcie się co oglądacie i wyjmijcie mózgi z popcornu...
Pragne jednak dodac, że moja wypowiedz jest b. emocjonalna zważywszy na temat; jeśli chodzi o "zwykłe" warunki typu realizacja, pomyślowość - to druga polowa filmu jest b. słaba pod tym względem i tez niektore sceny mi się nie podobały, stąd rozumiem niskie noty ;] Ale nie można zanegować istnienia takich zachowań, bo nawet ta skrajność dorosłego Wojtka... jest możliwa. W każdym calu.
jesli chodzi o pomysł okej,bardzo dobrą kwestie porusza ten film,ale widzisz,mimo że przedstawia również moje dzieciństwo,jest dla mnie sztuczny.Moi starzy nie mówili w tak sztuczny sposób,dialogi są naprawde drętwe i niestety nie zgodze sie z Tobą,bo jest to bardzo ugłaskana wersja jak dla mnie i nie wzbudził emocji we mnie,chociaż z wiadomych przyczyn powinien.
jest źle zrobiony,źle zrealizowany,źle zagrany,zły scenariusz.I nie myśl że tylko Ty miałaś takie dzieciństwo i ludzie nie zdają sobie sprawy z tego jak jest w takich rodzinach,bo zamiast "Ty pyskaty,Ty goju" lecą zazwyczaj ku*wy i szmaty i prawdziwe groźby,dlatego też ten film przy np. "Męskiej Sprawie" sie nie umywa jak dla mnie,nie wzbudza emocji.
Temat na pewno ważny, ale wykonanie przypomina mi typowe amerykańskie filmy obyczajowe puszczane w (chyba) środowe wieczory w TVP, więc ja osobiście nie rozumiałam zachwytów recenzentów, jaki to wspanialy film Polacy nakręcili.
Nie mogę się z Wam zgodzić. Momentami były bardzo istote kwestie i wnioski, jak ta że to czym nasiąkniemy w dzieciństwie, będzie przez nas powtarzane w życiu dorosłoym, oraz to że im bardziej chcemy uciec od demonów przeszłości, tym silniej to będzie wracać. Ponadto padła również kwestia że ludzie którzy tak wychowują, doprowadzają do tego że później taki człowiek odbiera życie poprzez perspektywe kar i nagród, co nie zawsze jest konstruktywne. Pierwsza połowa filmu zdecydowanie lepsza od drugiej. Co do osoby która dała filmowi 1/10 - czy czasem sama nie jest w pętli "kar i nagród"? Ktoś mówi "Daję 1/10 (Arcygniot!) bo mi się film nie podobał", a raczej poszczególne wątki. Przecież to nie jest tak skaszaniony film aby mu dawać 1/10... rozumiem gdyby fabuła nie trzymała się kupy, aktorzy byli na kacu w momencie nagrywania, a operator "na gazie", bez udziału reżysera. Wtedy można dać 1/10. Ale w tym wypadku, uważam, to ... przesada by tak krytycznie oceniać ten film.
Coz, tylko zazdroscic ludziom do ktorych film nie dotarl... ;)
(zmieszajmy z blotem WSZYSTKIE polskie filmy, oł je!!111, niedlugo nie bedzie zadnych i bedzie spokoj)
W takim razie filmów na książki się przerzuć nieuku.( "Gnój")
"Patetyczny gniot" 1/10 ? - przepraszam, ale coś mi się wydaje że jesteś "gimnazjalnym debilem"
Niestety ominęła mnie przyjemność chodzenia do gimnazjum. Za moich czasów było 8 klas podstawówki i 4 liceum.
Za to twoja wypowiedź zdaje się sugerować, ze właśnie ty jesteś debilem... Kto wie? Może nawet ,,gimnazjalnym''...
Bo to ja oceniam jeden z najlepszych filmów polskich na 1/10, "gimnazjalny debilu". (i nie chodzi o to, że gimnazjum nie skończyłeś, tylko o to, że umysłowo się od nich nie różnisz)
Osobiście uważam, że ocena 1/10 to w zupełności za mało. Dlaczego? To proste - 1/10 może dostać nagrany spektakl szkolny reżyserowany przez księdza pedofila, gdzie zaangażowani są molestowani ministranci.
"Debil nigdy nie wie, że jest debilem" a ty głąbie to o dowiedzeniu o tym, to z czasem się raczej oddalasz niż zbliżasz .
Powiem krótko, bo z "debilami nie warto dyskutować" , jak będziesz dalej OŚLI ROZUMKU trolować fora na filmwebie, to poświęcę czas i pozgłaszam wszystkie "t"woje nędzne, niszowe "wywnętrzenia" na temat dobrych filmów, do usunięcia.
A na pewno jest ich mnóstwo i tylko obrzydzenie mnie powstrzymuje przed babraniem się w tym :(
"debilami nie warto dyskutować"
W rzeczy samej...dlatego nie warto dyskutować z tobą ;)
Zgłaszaj sobie co chcesz. O ile mi wiadomo regulaminu nie złamałam a moder w przeciwieństwie do ciebie nie jest idiotą, więc prędzej usunie ciebie, niż moje wypowiedzi. :)
Nawet jeżeli film jest świetny, to tym bardziej przykro, że podoba się osobie piszącej tak idiotyczne komentarze. Pozdrawiam Convenata- Wyrocznie.
Nie idiotyczne, tylko chamskie :)
Przepraszam ale jeśli ktoś "Pręgi" nazywa "patetycznym gniotem"...
PATETYCZNYM??? -litości, ale taka osoba jest dla mnie skończonym kretynem, w najlepszym razie operuje niezrozumiałymi dla siebie słowami, a w związku z tym, za grosz mi się nie chce z nią normalnie dyskutować.
,,Nie ośmieszaj się, kup sobie lepiej słownik wyrazów obcych albo... przeszczep sobie nowy mózg.''
Proponuję byś sam zastosował się do własnej rady.
,,Jeden mój znajomy hoduje gołębie... więc mów jakbyś potrzebowała dawcy! :D''
Błysnąłeś humorem, jak straganiarka złotym zębem...
Niedobrze mi się robi jak czytam takie komentarze, jakie wypuszcza w powietrze Convenant, ale to tak na marginesie. Popyskować, poskakać, popluć sobie w brodę z zachwytu nad samym sobą. Możliwe, że ta osoba skończyła już gimnazjum, może być nawet na studiach. Straszne
A mi sie podobał i to własnie bardziej ta druga cześć. Nie przeszkadzały mi poetyckie wypowiedzi Wojciecha. Mysle,ze ten sposób wybrała rezyserka by pokazac nam wrażliwosc Wojciecha. Oczywiście mozna by było pokazac to inaczej : czytający w wannie poezje przy blasku swiec roni łzy , wzrusza sie patrzac na zachody słońca itp... (wtedy zarzucano by pewnie tandete). Pierwsza cześć...hmm..zyciowa. Jesli ktos uwaza inaczej, nie ma pojecia o wychowywaniu 20,30 lat temu.
PS..Tak czytam niektóre wypowiedzi... Słowa tez zadają ból, nie tylko pejcz. Pare osób tu nieżle pręgierzy;p