Sięgnąłem po ten film głównie ze względu na obsadę(Nolte,Pike to uznane nazwiska) i temat mając nadzieję na niezły seans,a tymczasem wyszła jedna wielka kupa.Ten film nie broni się ani jako dramat,ani jako thriller,ani obyczajówka,najbliżej mu do "Trudnych spraw" na TVN,albo "Dlaczego ja?" w Polsacie.Postacie w tym filmie płaskie i bez wyrazu,dialogi słabiutkie,aktorstwo też leży,a największym jego minusem jest ścieżka dżwiękowa.Naprawdę dawno nie widziałem filmu z tak żle dobraną muzyką(np.laska czyści spodnie,a w tle pompatyczna muzyka z fletami i fortepianem jak w jakiejś megaprodukcji).Jedynym plusem tego obrazu jest śliczna Rosamunda,ale to zdecydowanie za mało.