Michael Winterbottom?! Ten idiota, który zniszczył historię Daniela Pearla?! Nie, dziękuję.
Ogólnie zgadzam się: film gdzieś pomiędzy "bardzo zły" a "ujdzie".
Natomiast historia rzeczywiście warta obejrzenia i zapoznania się. Ja myślę, że jeszcze jest za wcześnie na nakręcenie dobrego filmu o tym całym bałaganie w okolicy Paula Raymonda. Historia się wciąż rozwija i zapewne jeszcze wiele ciekawych faktów nie wyszło na światło dzienne. Więcej ludzi musi umrzeć aby można było spokojnie opisać ten cały bałagan bez narażania się na komplikacje prawne.
Ja daję 7/10 bo uważam poboczne wątki Debbie i Amber oraz sztukę aktorską Imogen Poots i Tamsin Egerton za oscylujące pomiędzy "dobre" a "rewelacyjne".