Niewielu Polaków zrozumie, że "Indianin" (ang. "Indian") to marka motocykla. Wyszedłby "Najszybszy indianin świata" - sprawa niezbyt fortunna, przyznacie. Ale to, czym zastąpili orginalny tytuł to rzeczywiście śmiech na sali:D Czy rozwiązanie problemów translacyjno-marketingowo-bana lnych to w Polsce zadanie przerastające sztaby ludzi za to odpowiedzialnych i biorących kasę? Każdy przeciętny oglądacz (nie wspominając o FilmŁbach;) powyżej 15 roku życia zająłby się tym o niebo lepiej.
A może by tak : "Najszybszy Indian świata" - nazwę motocyklu pozostawić w oryginalnej wersji i wtedy nie było by tych niefortunnych niedomówień:)
Pzdr:)
Jak dla mnie to "Najszybszy Indianin świata" to tytuł w sam raz. Przecież w oryginale też jest dwuznaczność i to właśnie sprawia, że tytuł jest naprawdę dobrze dobrany. Wystarczy, że człowiek obejrzy film i zrozumie, że Indian to także marka motocykla - i nic więcej nie potrzeba.
jak dla mnie "Najszybszy Indian świata" bylo by najlepszym tytulem, bo mowa tu o marce i jeszcze sie nie spotkalem aby ktos na te motory mowil Indianin. a to co robia z polskimi tlymaczeniami filmow to rzeczywiscie jest porazka nie wiem czy w innych krajach dzieje sie to samo ale to co widze u nas mnie przeraza. chociazby inna premiera "SEXiPISTOLS" przetlumaczono z "Bandidas" co maja wspolnego oba tytuly nie mam pojacie.
UWAGA UWAGA !! :D:D:D najlepsze tłumaczenie filmu jakie wymyślono ;] czy ktoś zna lepsze ? :) "Wedding Date" przetłumaczone na "Pretty Man, czyli chłopak do wynajęcia".
Ogłaszam plebiscyt :D kto znajdzie najlepsze tłumaczenie ;]
'Dirty Dancing' czyli 'Wirujący seks' :P
'Lucky Number Slevin' czyli 'Zabójczy numer'
'The Jacket' czyli 'Obłęd'
:P itd.
nie wiem dlaczego wg. was tytul polski powinien byc jak najwierniejszym tlumaczeniem oryginalu ? czemu to takie wazne ? i to wbrew pozorom nie jest tlumaczenie tytulu, tylko tytul polski. pod takim tytulem film wyszedl w polsce i to wszystko. wiele filmow nosi rozne tytuly w roznych krajach i tym samym jezykach. to normalna praktyka. i to nie sa pomylki w tlumaczeniu, tylko tytulowanie filmu od nowa, w nowym jezyku. smiechem na sali jest natomiast namietne walkowanie tematu "zlych tlumaczen" tytulow i smianie sie z niekompetencji wymyslonych przez siebie ludzi tzw. specow od roznych rzeczy, ktorzy gdzies tam cos spieprzyli i dlatego film ma w polsce "zly tytul".
i znowu filozof sie znalazł... to ma być zabawa z tymi tytułami... gościu nie sap... :)
mogloby byc "najszybszy indianin swiata". przeciez w filmie nawet gosc z odprawy paszportowej nie zrozumial o co chodzi burt'owi, ze chce pobic rekord predkosci na indianinie...
"Dark Horse" - o dziwo piekne tlumaczenie ( zreszta bardzo trafne ) - Zakochani Widza Słonie.. rozbraja mnie takie przelozenie filmu
Dla mie wystarczyłby "Najszybszy motocykl na świecie". Myślę że nie byłoby to zbyt wielkim błędem i wiele lepsze od "prawdziwej historii".
No ale tłumaczami kiedyś mogli zostać pół-laicy po licencjacie, jak słyszałem - i to teraz właśnie czasem widać.
Heh
Dlaczego wszyscy mowicie, ze powinno byc INDIANIN?
Przeciez to nazwa motoru, wiec nie ma przetlumaczenia dla nazwy INDIAN.
Tak samo jakbyscie sie czepiali, ze dlaczego Suzuki nie jest przetlumaczone na samochodach, ktore wyszly na europe...
Najszybszy Indian Swiata bylaby ok, bo wtedy ten indian byl najszybszy i dlatego "tylko" ten indian, bo taki sam model nie mial takich osiagniec. Dlatego Najszybszy (ten konkretny) Indian Swiata.