Według mnie Polański jest najlepszym, żyjącym, polskim filmowcem. Jednak, że na stare lata zabrakło mu własnej wizji. Scenariusz przypomina mi: Podziemny krąg i Misery. Pod aspektem: alterego- rozdwojonego ja. Od tak doświadczonego filmowca spodziewałam się czegoś bardziej wyjątkowego. Ironicznie poprzez scenariusz ukazuje, że wszytko zależy od nazwiska. Zawsze znajdzie się kilka tysięcy osób, które zainteresują się filmem,(albo książką) a wytwórnią nie zależy na geniuszu tylko na zysku. Gra aktorka na bardzo wysokim poziomie: genialne ukazanie różnic pomiędzy główną bohaterka, a postacią Evy. Green genialnie poradziła sobie z odegraniem psychopatki. Podobały mi się kadry, skupiające się na przestrzeni. Ciekawy zabieg, zwracamy uwagę na aktorów, ale także ich otoczenie. Muzyka do filmu to nic specjalnego. Mam problem z oceną tego filmu. Spodziewałam się więcej.