"Avatar" i "Titanic" może i były świetne, ale to zupełnie inna bajka.
No a sam film? Doskonałe połączenie sensacji z komedią, świetne efekty, znakomite aktorstwo (obok "Terminatora" najlepsza rola Arnolda), wyśmienita realizacja, reżyseria i scenariusz. Jeden z najlepszych filmów jakie oglądałem. Cameron to genialny twórca i za ten film należy mu się szacunek.