Film typowy dla poziomu aktorskiego Arnolda 5/10. Jednak prawdziwa perełką jest rola Jamie Lee Curtis - jako zony , a szczególnie jej fantastyczny taniec przy łózku - REWELACJA! Dlatego przyznaje 6/10.
jedna z lepszych tego typu scen w Hollywood :D
Dla mnie to było okropne mimo ,że lubię Curtis to Tia Carra była by lepsza w takim tańcu.