nawet nie widać w którym momencie filmu bohaterowie zakochują się w sobie: Dermont chodzi w kółko i dobrze wygląda a główna bohaterka zachowuje się jakby miała zaawansowaną nerwicę... odradzam...
W pełni się zgadzam z tą opinią. Filmowi brakuje zawiązania akcji, coś się toczy, toczy, niby już już ale nic z tego i.. nagle koniec filmu. Do tego według mnie dialogi (polskie dialogi) są niespójne - raz pasują do komedii wyższej noty "wreszcie ją ktoś używa, mam na myśli łódź" a potem ni z gruszki ni z pietruszki tekst jak z polskiego kina "ochajtnąć się".