Jeden to treść filmu, zachowania bohaterów, motywacje i wybory życiowe, a drugi to sam film, jego realizacja, aktorzy. Wydaje mi się że jeśli chodzi o ten drugi aspekt, to wcale nie jest tak źle. Realizacyjnie film trzyma poziom, opowiadając pewną historię, kostiumy i stylizacje na tamte czasy są całkiem dobre. Zdjęcia i muzyka też na poziomie, tworzą razem z pozostałymi składnikami spójny obraz. Natomiast co do pierwszego aspektu, cóż, ja również nie rozumiem motywacji tytułowej bohaterki. Rozumiem początkową ekscytację, chęć przygody, typową dla nastolatki. Ale gdy sytuacja się rozwija i zostaje ona uwięziona w złotej klatce wiecznego Piotrusia Pana, który ma na dodatek jest agresywny, bierze narkotyki i ma wieczne wahania nastroju, z pewnością na jej miejscu nie czekał bym tak długo z decyzją o odejściu. Jedna niedojrzała emocjonalnie osoba w związku to już o jedną za dużo, a w tym wypadku mamy dwie.