Zgadzam się z Tobą, ale wysoka ocena filmu wynika z czegoś innego, tzn. z interesującej fabuły, analogizmów do tragedii z 11 września. Muszę powiedzieć, że gdy zabrałem się do filmu nie czytałem właściwie o nim nic i przeżyłem spore zaskoczenie gdy nagle nudna impreza z dennymi problemami przekształca się w paniczne poczucie zagrożenia. To była ciekawa zmiana o 180 stopni, niespodziewana (dla mnie) i dlatego tak dobrze mi się to oglądało. Dodam jeszcze, że podobał mi się dźwięk, a właściwie jego brak - klimat stał się jeszcze bardziej surowy, co w połączeniu z widokiem z "amatorskiej, skaczącej" kamery wywołało na mnie silne wrażenie, jakbym tam był. Przyznam się, że chętnie wracam do filmu i rzeczywiście widać w nim dużo niespójności i nieprawidłowości.

Rozumiem, że wiele rzeczy się w tym filmie Tobie nie podobało. Nie rozumiem za to dlaczego dałeś mu 10 z serduszkiem?

10 z serduszkiem dałem za to, że film oglądałem z równą przyjemnością co najmniej 5 razy. Przez to, że wciągnął mnie zdecydowanie bardziej, niż się spodziewałem. Właściwie to od kilku lat nic mnie tak nie wciągnęło. 10 dałem również dlatego, że w 100% wpisuje się w mój ulubiony klimat filmów katastroficznych i to w tym filmie poczułem. Dlatego jest to jeden z moich ulubieńców. Jestem pewien, że Ty mając swoje ulubione filmy - również dostrzegasz w nich wady, ale pomimo nich, z przyjemnością je oglądasz. Dla mnie sprawa wygląda podobnie - film mi sprawił bardzo dużo frajdy, pomimo swoich wad. Dlatego jest jednym z moich ulubieńców. Nie musi być perfekcyjny :)

Ja oceniam inaczej. Najwyższą ocenę daję tylko filmom perfekcyjnym w mojej opinii. Mam ulubione filmy oceniane np. na 6.

5 razy oglądałeś? Ja pi3rdole, masz zdrowie.

Głupich?? Niedoświadczonych??

Rozumiem, że masz swoje zdanie na temat filmu, ale jakim prawem wypowiadasz się o ludziach, którzy mają odmienne zdanie w ten nieprzychylny sposób??

Pozjadałeś wszystkie umysły i Twoje zdanie jest jedynym słusznym??

Możesz krytykowac film, ale nie ludzi, którzy znaleźli w nim coś co im się spodobało.

I jak już w końcu to zrozumiesz, to krytyka powinna byc konstruktywna.

Tak tylko zaproponowałbym zastanowienie się nad tym ile w Obcym było efektów?
I czy tak naprawdę są one najważniejsze? A może chodzi o napięcie? Może ktoś boi się tego, że nie wiadomo gdzie jest potwór, czym jest potwór?
Sądzę również, że trzymając się tego, że zamierzone jest nakręcenie filmu od środka akcji, to czy naturalną konsekwencją nie jest to, iż ktoś kto sam na początku filmu podkreśla, że "nie jest profesjonalnym operatorem", będzie w stresie kręcił pociągłe ujęcia z pełną stabilizacją?

Kiedyś sądziłem, że szacunek do innych i zastanawianie się czy ma się rację, zanim się coś napisze nie bolą...

Naucz się czytać ze zrozumieniem: "naiwny" to nie znaczy "głupi". A poza tym chyba niezbyt długo jesteś na tym forum, bo zobaczyłbyś że tutaj panuje chamstwo i najgorsze wyzwiska (czego ja staram się unikać)

1. Naiwnośc to wiara w cos czego nie ma, więc wynika z głupoty...
2. "Film kręcony metodą "na głupiego" (widza oczywiście)."

Co do chamstwa, to w pełni się zgadzam... Gdybym jednak uważał, że mam napisac post, do debila, od którego odbije się to jak groch o ścianę, to nie traciłbym czasu.

Aha. Czyli zwracasz mi uwagę za "niekulturalne zachowanie" tylko dlatego, bo nie uważasz mnie za chama. Czyli tylko dlatego, bo się nie boisz, że nazwę cię durnym debilem. No i właśnie cię tak nazwałem, bo nienawidzę takich "pseudokulturalnych" jak ty.

odkopię bo właśnie obejrzałem.
W KAŻDYM wg mnie filmie można znaleźć niedociągnięcia, można snuć kolejne pytania itd. w KAŻDYM. Jak chcesz coś takiego znaleźć to znajdziesz. Pręt... no faktycznie był wbity, ale nie wiadomo jak głęboko, zresztą widać że w pierś a to (chyba) przede wszystkim tkanka tłuszczowa, pręt mógł nie przebić płuca itd. nagle ożyła... no nie nagle bo dochodziła do siebie, zresztą adrenalina potrafi postawić na nogi. Efekty specjalne ? Dla mnie wystarczająco. Efekty specjalne mam w filmach marvela i jak czasami widzę ich przekoloryzowany obraz to odechciewa mi się oglądać taki film. Czy tanio i że tanio... no i co z tego ? Nie pieniądz jest wyznacznikiem zajebistości.
mógłbym się rozpisać bardziej ale też mam parę ale... jednak po drugiej zmianie po 22.00 film wydawał się bardzo klimatyczny mimo jak to napisałeś skaczącej kamery i aktorów amatorów.

Bo ty w ogóle nie oglądasz wartościowych filmów, a wyłącznie masówkę typu sci-fi, fantastykę, horrory klasy B i C itp., czyli ogólnie kolorowy chłam i ekranowy "mózgotrzep". Tobie się będzie podobać każdy gniot tego typu.

"Bo ty w ogóle nie oglądasz wartościowych filmów" to że ich nie oceniłem nie znaczy że ich nie oglądam. Aż chce się cytować BMW... Lubię dobre dramaty, thilery czy filmy psychologiczne :) tylko konto mam od niedawna i do oceniania ich dopiero się przymierzam :) " horrory klasy B i C" tak jak ja bym tak o napisał że jesteś coś tam coś tam. Uzasadnij które horrory które obejrzałem to ta klasa B i C.
"Tobie się będzie podobać każdy gniot tego typu" oj nie, kung fury to też gniot i mi się nie podoba :)
wyluzuj, to ma być tylko grzeczna wymiana zdań, postarajmy się to robić na poziomie:

zresztą napisz po prostu że jesteś z tych co zawsze wiedzą lepiej i na tym skończymy rozmowę ;)

jak wyżej...