PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=689329}
6,6 21 193
oceny
6,6 10 1 21193
6,7 3
oceny krytyków
Projekt Almanach: Witajcie we wczoraj
powrót do forum filmu Projekt Almanach: Witajcie we wczoraj

No wiec opinie o filmie beda jak zwykle podzielone, ale jak dla mnie zalezy to od tego po ktorej stronie sie siedzi. Jezeli podchodzimy do tego negatywnie to film oczywiscie byl kiepski itp, ale jezeli podejdziemy do filmu pozytywnie, to film byl calkiem spoko. Podrozy w czasie, konsekwencji z tym zwiazanych zaden naukowiec nie jest w stanie wyjasnic, opisac, ani chociazby zaprezentowac. Jest wiele teorii na ten temat, ale jak widac i w tym filmie kazda z nich sprowadza sie do jednego, ze zmienienie jednej rzeczy w przeszlosci moze miec kolosalne skutki w przyszlosci. I co wystartowalo jako niewinna zabawa grupy znajomych, przerodzilo sie z czasem w tragedie o ktorych nawet nie byli swiadomi.

Film mi sie w miare podobal, ukazal nam jakie kolosalne skutki moze miec zabawa z czasem, i ze jezeli kiedykolwiek takie cos zostanie wynalezione to prawdopodobnie tak samo szybko zostanie zniszczone!

Ja osobiscie z taka maszynka bym sie przeniosl tylko raz, 24h do tylu z numerami lotka, majac nadzieje ze tylko ja wygram, i ze skutki tego 24h skoku nie beda namacalne, ale jakby sie stalo w rzeczywistosci? Tego nikt nie wie!

(Za mozliwe bledy z gory przepraszam!)

ocenił(a) film na 6
ZnawcaPedobear

Im dalej się cofamy, tym większe spustoszenie możemy wprowadzić. Taka technologia powinna być wyłącznie wykorzystana do ochrony istnienia ludzkości. Każdy inny powód jest zbyt małostkowy, by ryzykować tak wiele.

ocenił(a) film na 6
Oriflamme

Nie powiedziane ze probujac ochronic ludzkosc nie przyczyniamy sie do katastrofy? Moze powstac ladny paradoks :D.

ocenił(a) film na 6
ZnawcaPedobear

Dzięki takiemu urządzeniu moglibyśmy uniknąć uderzenia asteroidy, rozbłysku supernowej, czy też niszczycielskiej wojny, lub morderczego wirusa. A paradoks by nie powstał w sposób jak ukazany na filmie, ponieważ czas nie jest deterministyczny - to że byśmy np. zabili swojego dziadka, nie sprawiłoby że my sami byśmy zniknęli.

ocenił(a) film na 6
Oriflamme

No nie za bardzo... Co by nam dalo cofniecie sie w czasie powiedzmy z 1 stycznia 2015 do 31 grudnia skoro wiemy ze 1 stycznia walnie w nas meteoryt? Okej moglibysmy ostrzec ludzi czy cos ale faktu ze cos w nas walnie bysmy nie zmienili, tak samo by bylo ze wszystkim innym. Jezeli cos jest pisane aby sie wydarzylo to nie ma zadnej mocy ktora to zmieni, sytuacja z cofaniem sie w czasie i uratowaniem przed wirusem jest pokazana w ''12 Monkeys''. Co do czasu, to na dobra sprawe zaden fizyk nie jest w stanie udowodnic jakby podroz w czasie dzialala, i czy bylibysmy w stanie ja przezyc, wszystkie ich dotychczasowe zalozenia to teorie oparte na wyliczeniach ktore nie sa potwierdzone niczym. Wg. jednej teorii zabicie naszego dziadka nie mialo by wplywu na nasze istnienie (oddzielne wymiary, kazda linia czasowa plynie swoim torem a my pochodzac z innej lini zmieniamy tylko i wylacznie czas w ktorym sie przenieslismy), a wg innej samo przeniesienie sie do przeszlosci mogloby miec wplyw na nasze istnienie :).

ocenił(a) film na 6
ZnawcaPedobear

Cofnięcie się z 1 stycznia do 31 grudnia nie dałoby nam nic, ale kto powiedział że moglibyśmy się cofnąć wyłącznie o jeden dzień? Bohater w filmie cofnął się o ładnych kilkanaście lat do tyłu, a to już by dało czas na podjęcie odpowiednich akcji.
Nic nie jest pisane. Wszystko jest wynikiem masy losowych czynników i te czynniki można zmienić.
To o czym piszesz to nie teorie, tylko hipotetyczne spekulacje. To co wiadomo, to to że podróże w czasie są niemożliwe i raczej nigdy nie będą możliwe, a jeśli jednak okaże się inaczej, to z pewnością będzie to technologia na wyłączny użytek rządu.

ocenił(a) film na 6
Oriflamme

No dobrze nie musisz sie cofac o jeden dzien, powiedzmy cofniesz sie o 10 lat, jak zapobiegniesz temu ze przywali w nas meteoryt? Jezeli jest on na swojej trajektorii od ilus tam lat, zadne ludzie narzedzia/bronie nie bylyby w stanie zmienic losu jaki sie wydarzy za 10 lat + wiekszosc by uznala taka osobe za wariata. Jezeli taka technologia bedzie kiedys dostepna to ludzkosc sie o niej niedowie bo by byl chaos. Zdematerializowanie czasteczek i przeniesienie ich z pkt A do pkt B jest bardzo proste i bylo to juz praktykowane, problemem jest ponowna materializacja tych czasteczek, i ten sam problem by byl z podroza w czasie, ktorej normalny czlowiek raczej by nie byl w stanie przezyc.

ocenił(a) film na 6
ZnawcaPedobear

Ale taka technologia już istnieje od co najmniej 200 lat. Nazywa się ona silnikiem. Przenosisz się o np. 10 lat do tyłu i mówisz astronomom z jakiego kierunku nadleci asteroida, oni to sprawdzają, mają potwierdzenie. Wystarczy wtedy wysłać na asteroidę kilka sond z wbudowanymi silnikami silnego ciągu i je odpalić. Zmiana trajektorii lotu o nawet kilkadziesiąt centymetrów wytrąciłaby asteroidę z kursu kolizyjnego. Serio, asteroid się nie zatrzymuje wystrzeleniem miliona głowic jądrowych, wystarczy ją lekko zepchnąć z kursu, co nijak nie jest trudne.
Nie wiem dlaczego zakładasz, że w przypadku podróży w czasie, ciało osoby by się dematerializowało. Podróż w czasie nie jest teleportacją z czasu A do czasu B, tylko jest wykorzystaniem efektu dylatacji czasu. To jest ewentualny błąd we wszystkich filmach poświęconych podróżom w czasie - utrzymują że podróżnik znika, podczas gdy w rzeczywistości podróżnik by był ciągle widoczny, z tym tylko, że w niezwykle zwolnionym tempie.

ocenił(a) film na 6
Oriflamme

To co napisales/as to sa twoje przypuszczenia... Na to o czym my rozmawiamy nie ma zadnych dowodow naukowych. Nie wiemy jakby podroz w czasie dzialalo, czy byloby to na zasadzie portalu z swiata A terazniejszosci do swiata B przeszlosci/przyszlosci czy byloby to przenoszenie sie miedzy rzeczywistoscia A i B. Co do silnikow i asteroidy to tego jeszcze nie slyszalem o_O szczegolnie gdzie mowa o asteroidzie ktora moglaby miec globalne skutki, watpie ze bylibysmy wstanie stworzyc silniki o wystarczajacej mocy ktore moglyby jak kolwiek wplynac na mase takiej asteroidy ktora by byla oddalona wtedy o setki milionow jak nie miliardy lat swietlnych a jakby sie znalazla w naszym ukladzie sloneczny byloby juz za pozno. Znajac zycie najbogatsi i najbardziej wplywowi ludzie swiata by sie z Ziemi ewakuowali nie mowiac publice nic o owym wydarzeniu. Jakie kolwiek proby rozglaszania przez osobe z przyszlosci bylyby tumione w zalazku i taka osoba albo by zostala zabita albo aresztowana bo bylaby uwazana za zbyt 'niebezpieczna'. No i kolejnym faktem jest ze malo kto ma dostep do agencji ze wpada po prostu od tak i mowi ze to i to sie stanie, w Polsce to by wygladalo tak ze by sie poszlo na posterunek policji, jakas gruba swinia zza biurka by wywalila slepia i tyle, a z zadna agencja co by miala na to jakis wplyw nawet by czlowiek nie pogadal. No chyba ze by sie przenosil ze 150 razy i w koncu idealnie znal droge :D. Tak czy siak skutki takiej podrozy w czasie czy przestrzeni bylyby prawdopodobnie smiertelne dla czlowieka.

ocenił(a) film na 6
ZnawcaPedobear

Jak to nie ma? Przesyłamy na jak najbardziej realny, fizyczny serwer elektryczne impulsy, które także są realne i składają się z elektronów. Więc nie wiem jakim cudem by miało nie być dowodów na to, że rozmawiamy.

Wiemy jak by działała, ponieważ podróżujemy w czasie od kiedy tylko istniejemy. Mamy właśnie równo 5:45. W ciągu 60 minut, mogę przenieść się w czasie do 06:45. Czy na czas podróży zniknę? Nie. Tak samo jeżeli wpadnę w studnię grawitacyjną wokół czarnej dziury, czas będzie płynął dla mnie zupełnie inaczej. To co dla mnie i mojego zegarka będzie godziną, dla Ziemi może być setką lat. Lecz znowu - na czas tej godziny nie zniknę. Im bliżej centrum czarnej dziury się znajdę, tym szybciej będzie mijał czas względem mnie. Ostatecznie znajdując się w czarnej dziurze, cały wszechświat przeminąłby w moim odczuciu w przeciągu kilku chwil, z kolei dla kogoś spoza czarnej dziury, byłoby to co najmniej kilkanaście bilionów lat. Tak więc w świecie naturalnym występuje podróż w czasie do przodu. W trakcie takiej podróży wcale nie znikam, czy też nie staje się niewidzialny. Czemu zatem miałbym znikać podczas podróży w czasie, z tym że do tyłu, zamiast do przodu?

Dla NASA, czy też ESA jest to podstawowy plan walki z asteroidami. Podstawowym planem obrony przed asteroidami jest po prostu zmiana jej trajektorii przy użyciu silników odrzutowych, lub żaglu słonecznego (lub połączeniu obu tych rzeczy). Więc wiedząc odpowiednio wcześniej o zbliżaniu się takowej asteroidy, moglibyśmy się cofnąć i po prostu poinformować o tym że takiego dnia i takiego roku uderzy asteroida.
I takie silniki nie działałyby przez 5-10 minut, tylko przez kilka tygodni. I nie trzeba by było takiej asteroidy przepychać o kilometry, tylko o kilka metrów.

I dobrze. O takich wydarzeniach należy jedynie informować światowe rządy, które następnie będą mogły poinformować o tym swoje instytucje wyspecjalizowane, które będą pracować nad zażegnaniem kryzysu. Niezależnie czy moglibyśmy coś poradzić, czy nie, nikt nie chce w takiej sytuacji być świadkiem dantejskich scen w skali całej planety, więc każdego kto chciałby podać taką informację do opinii publicznej, powinno się jak najszybciej usunąć. Wybuchłyby zamieszki, prawo przestałoby obowiązywać, rządy by upadły. I powiedzmy że bogaci by uciekli - i dobrze! Pozwoliłoby to naszemu gatunkowi przetrwać. Ci którzy mieli szansę uciec, mogą znaleźć nowy dom i zbudować naszą cywilizację od nowa.

Tylko że kto idzie z taką rzeczą na policję w mało znaczącym kraju? o.O W takiej sytuacji należałoby jak najszybciej udać się do Waszyngtonu, lub Paryża. Jedynie USA i Unia Europejska posiadają sprzęt pozwalający wykrywać tak małe obiekty w przestrzeni kosmicznej. Po wykryciu zagrażającej nam asteroidy, agencja poinformowałaby swój rząd, zaś ten zwołałby specjalne posiedzenie ONZ.

ocenił(a) film na 7
Oriflamme

Istnieje teoria równoległych światów podczas podróży w czasie. To znaczy, że hipotetyczne cofnięcie się w czasie i zmiana czegoś w przeszłości nie wywoła "paradoksu dziadka" w przyszłości, bo tworzymy zupełnie nową linię czasową, dlatego też ja bym się chciał cofnąć np. do 1933 r. z jakąś współczesną snajperką i odstrzeliłbym Hitlera.

To jest w sumie jedyne co chciałbym zmienić w historii, bo raczej chciałbym się cofać w czasie tylko po to by być świadkiem jakichś wydarzeń, nie po to by je zmieniać... ale wiadomo - "okazja kusi" :)

Z naukowego punktu widzenia podróże w czasie do przyszłości są niby niemożliwe, bo "przyszłość nie została jeszcze zapisana", ale gdyby była taka możliwość, to chętnie bym się przeniósł jakieś 10 lat do przodu, żeby zobaczyć jak sobie żyję.

ocenił(a) film na 6
birken92

...i w '45 flaga zwycięskiego Związku Sowieckiego powiewałaby od Tokio, po Lizbonę ;)
Gdybym ja miał zmienić jedną rzecz, to odstrzeliłbym Temudżyna, ponieważ opóźnił on rozwój ludzkości o całe setki lat, poprzez zniszczenie wiekowej cywilizacji chińskiej i bardzo rozwiniętej cywilizacji muzułmańskiej.

W przyszłość bym się chętnie przeniósł o jakieś 100 lat, by skorzystać z możliwości stania się nieśmiertelnym. Potem mógłbym spokojnie wrócić do teraźniejszości :)

ocenił(a) film na 7
Oriflamme

Niby dlaczego miałaby powiewać flaga Związku Sowieckiego, skoro napisałem, że tworzy się wówczas zupełnie inna linia czasowa i nie jest wcale powiedziane, że ZSRR zaatakowałby Zachód... bardziej prawdopodobne, że Zachód zaatakowałby ZSRR, a z taką potęgą zacofany jeszcze w '39 roku ZSRR nie byłby w stanie sobie poradzić.

ocenił(a) film na 6
birken92

W '39 roku Związek Sowiecki był już gospodarczą potęgą od ładnych paru lat. Nie był jeszcze potęgą naukowo-techniczną, lecz to bardzo szybko było nadrabiane. Poza tym Zachód miałby zaatakować Sowietów? Niby z jakiego powodu? Ameryka zupełnie nie chciała się mieszać w wojnę, Wielka Brytania miała problemy z utrzymaniem własnych kolonii, w tym szczególnie Indii, zaś Francja miała problemy ze swoimi indochińskimi koloniami, oraz prokomunistyczną opozycją w kraju. Niemiec nawet nie liczę, bowiem były zdruzgotane ekonomicznie po Wielkiej Wojnie.
Wiemy dobrze, że Stalin chciał podporządkować sobie Europę, jako iż wyznawał ideę jednego państwa socjalistycznego (czym rozchodził się poglądami z Trockim). Więc jeśliby zabrakło Hitlera, Stalin bez problemu by mógł podporządkować sobie cały kontynent. Więc odstrzelenie Hitlera by wyłącznie pomogło czerwonym w tryumfalnym marszu. Lepszym pomysłem by było takie pokierowanie historii, by Niemcy wygrały Wielką Wojnę, siły w Europie nie byłby sobie co prawda równe, ale uniknęlibyśmy nie tylko II wojny światowej, ale także Związek Sowiecki utraciłby całą Ukrainę i pół Białorusi.

ocenił(a) film na 7
Oriflamme

"W '39 roku Związek Sowiecki był już gospodarczą potęgą od ładnych paru lat." - wybacz, ale Ty chyba raczysz kpić. Jestem historykiem z zawodu i specjalizuję się w XX wieku, więc nie wciśniesz mi takiego kitu, bo aż mi się chce śmiać.

Druga sprawa, czego nie rozumiesz w stwierdzeniu "tworzy się wówczas zupełnie inna linia czasowa"? W tej "innej" lini czasowej Zachód mógłby zaatakować ZSRR, nie możesz porównywać naszego uniwersum do HIPOTETYCZNEGO uniwersum wytworzonego wskutek zabicia Hitlera.

ocenił(a) film na 6
birken92

Znam historyków którzy śmieją się z holocaustu i biologów, którzy śmieją się z ewolucji, więc wybacz, ale fakt iż jesteś historykiem nie oznacza z gruntu, że jesteś dobrym historykiem. Fakty są takie, że za czasów Stalina przemysł w Związku Radzieckim rozwijał się niezwykle szybko, zaś roczny wzrost gospodarczy szacowany jest na ok. 20%. Wydobycie surowców także rosło kosmicznie szybko, podobnie jak produkcja przemysłowa. W rzeczonym '39 ZSRR było już krajem silnie uprzemysłowionym.

To że zabijasz Hitlera nie zmienia zupełnie całej rzeczywistości. Zadałem Ci proste pytanie - jakim cudem demokratyczne kraje uwikłane głęboko we własne problemy polityczno-gospodarcze, miałyby nagle stwierdzić że dokonają inwazji na Związek Sowiecki. Jak na historyka, wydajesz się wyjątkowym bajkopisarzem.

ocenił(a) film na 7
Oriflamme

Bajkopisarzem jesteś Ty, skoro bez absolutnie żadnych realnych dowodów rzucasz hasłami o 20% wzroście gospodarczym... Czy ty siebie człowieku słyszysz? 20%!? Obecnie najszybsza gospodarka świata - Chiny mają między 7-10% i doszły do tego odrzucając Maoizm, bo wszelkie przejawy socjalizmu/komunizmu hamują gospodarkę, a Ty byś chciał w tak zamordystycznym i niesamowicie restrykcyjnym tworze jak ZSRR mieć wzrost gospodarczy na poziomie 20%? Puknij się w głowę człowieku jak masz takie bajki pisać. ZSRR było krajem uprzemysłowionym, ale zacofanym pod innymi względami, między innymi militarnymi, do których powinniśmy się odnosić w kontekście naszej rozmowy o konflikcie Zachód-ZSRR.

I tak, zabicie Hitlera stworzyłoby zupełnie inną linię czasową, o której od samego początku próbuję ci powiedzieć, a której to informacji nie chcesz lub nie potrafisz zrozumieć. Zabicie Hitlera zmieniło znaną nam przyszłość, więć nie możesz twierdzić, że Zachód nie zdecydowałby się na zaatakowanie ZSRR w sytuacji, gdy te groziło Finlandii, krajom Bałtyckim, Rumunii i Iranowi (a z Iranu już niedaleko do ówczesnej marionetki Brytyjczyków - Iraku, w którym znajdują się złoża roponośnie).

Nie przekonasz mnie do swoich racji, bo żyjesz w jakimś zupełnie innym świecie i wygląda na to, że twoja logika nie potrafi zrozumieć prostej rzeczy - świata równoległego. Koniec dyskusji z mojej strony.

ocenił(a) film na 7
birken92

PS: z emocji zrobiłem kilka literówek, za co przepraszam.

ocenił(a) film na 6
birken92

Doszli do tego odrzucając maoizm? A to ci ciekawe. Bo widzisz, fakty są takie, iż dwa największe skoki PKB, odpowiednio 18,3% i 19,4% dokonały się w latach 1964 i 1970. I wiesz co? To za czasów tego złego Mao! Po odejściu od maoizmu były już tylko trzy skoki wzrostowe, w tym najwyższy wynosił 15,2% w roku 1984 i następne były już coraz to słabsze. Może zaraz mi powiesz, że Mao był kapitalistą i ten skok 19,4% to zawdzięcza wolnorynkowej praktyce?

Związek Sowiecki był tworem niezwykle zacofanym, więc nie było żadnego problemu, by osiągnąć wzrost rzędu 20%. Nie wiem czy słyszałeś takie pojęcie jak "industrializacja", bowiem ta zachodziła w ZSRR niezwykle szybko, zaś nieliczenie się z życiem ludzkim dodatkowo sprawę ułatwiało. Wiemy dobrze, że Stalin sprzedawał zboże do krajów zachodnich, ściągając rzeczy potrzebne do rozbudowy przemysłu. Stąd też masowy głód i ciągłe niedobory dóbr konsumpcyjnych były na porządku dziennym. Z im niższego pułapu startuje państwo, tym łatwiej osiągnąć niesamowicie wysoki wzrost gospodarczy. Nie żeby coś, ale wzrost gospodarczy Libii w roku 2012 wyniósł ponad 100%, zaś Gwinea Równikowa odnotowała wzrost rzędu 30% w roku 2004.

Wciąż proszę o podanie dokładnych argumentów za zaatakowaniem Związku Sowieckiego, a Ty nie podajesz ani jednego. Zachód nie odważył się zaatakować Japonii, chociaż przecież też ich zwycięstwo w wojnie z Chinami, zagroziłoby francuskim Indochinom i brytyjskim Indiom. Jakoś nie było widać, by ktokolwiek się tym przejął, podczas gdy Ty sugerujesz, że Zachód wypowiedziałby wojnę Związkowi Sowieckiemu, z powodu obawy o Rumunię, czy też Finlandię? Ty śmiesz żartować sobie chyba.

ZnawcaPedobear

Można by się cofnąć i Rajmundowi Kaczyńskiemu dać paczkę prezerwatyw :P

ZnawcaPedobear

Numery nic by ci nie dały bo jestem przekonany, że po powrocie i tak zostałyby wylosowane inne. Te kurvy oszukują.
Ja osobiście przeniósłbym się do przedwojennego Wrocławia i nagrywał masę filmów. Potem udostępniał bym te filmy za opłatą. Wszyscy chcieliby wiedzieć skąd je mam i dlaczego są w takiej dobrej jakości. :DDD

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones