Dałem 1 bo uważam że nie można tego wygłupu w ogóle nazywać filmem. Nie ma praktycznie żadnej fabuły i gry aktorskiej. Sam pomysł jest tak idiotyczny że musiałem zrobić sobie przerwę i chciałem nie kończyć ale byłem ciekawy jak daleko może posunąć się głupota Amerykanów. Popularny ostatnio trend kręcenia filmu niby domową kamerą też nie zdaje tutaj egzaminu, nikt nie uwierzy że to dokument, media bardziej by to nagłośniły w końcu doszło do zamieszek z policją... Poza tym fakt, że 1500 sztuk bydła przychodzi do czyjegoś domu na chama i nie traktują go z szacunkiem przyprawia mnie nie o śmiech lecz wywołuje uczucia przeciwne, podobne do tych które odczuwają osoby chore na depresje. Amerykanie pokazali co są warci ich idiotyczne pomysły takie jak włożenie człowieka do piekarnika, wjechanie samochodem do basenu czy bujanie się na żyrandolu pokazuje jakimi są tak naprawdę ludźmi... Najlepszy był motyw z opancerzonym facetem z miotaczem ognia bo przypomniała mi się stara poczciwa zabójcza broń 4. Jest to moment pozbawiony jakiegokolwiek realizmu oczywiście ale i tak jest to lepsze niż reszta filmu, stanowczo odradzam oglądanie tego.